Tu się z tobą zgodzę. Jak wstępowaliśmy do UE Polacy zaczęli wyjeżdżać do wielu krajów. W UK, Irlandi czy Norwegii z reguły facet jak już znalazł stałą pracę to mógł ściągnąć rodzinę i utrzymać z jednej wypłaty a dodam że pracowaliśmy za najniższe stawki. Dziś wielu z nas często zarabia nawet więcej niż rodowici mieszkańcy, wychowaliśmy się w kulturze zapierdolu jak to mówią młodzi i to główną przyczyna. Mimo wszystko dziś musi pracować mąż i żona na to samo co kiedyś zarobiła jedna osoba. Na przykład w USA w dobrych czasach facet był w stanie utrzymać wielodzietną rodzinę z żoną dbającą o dom. Nawet w Kevin sam w domu widać przykład takiej rodziny. Gościu, który stworzył kilka startupów z sukcesem powiedział że obecna inflacja, zanik średniej klasy to wynik odbierania pracy przez SI, w USA dzieje się to na szeroką skalę. Moim zdaniem początek tego był jeszcze przed przyspieszeniem rozwoju SI. My przechodziliśmy przez jedną transformację i wiemy że wielu się nie przystosowało.