Co do polskich urzędów to każdy z nas wie jaka to patologia. Nie wiem jak było przed komuną, ale podejrzewam ze za komuny prosty lud dostał trochę władzy i leczyli swoje kompleksy. Urzędy są zazwyczaj obsadzane rodzina i znajomymi wiec nikt nie musi być miły bo praca jest pewna. Wole norweskie urzędy, fałszywe uśmiechy od chamstwa w polskich. W Polsce w firmach prywatnych jest inny świat, odstraszysz klienta to stracisz prace. W urzędach powinny być jakieś premie za uśmiech, rozwiązywanie problemów ludzi a nie rzucanie kłód pod nogi. Partie nie maja tu nic do rzeczy, to jest nasza mentalność. Wystarczy poczytać komentarze pod norweskimi artykułami a na przykład tu, zobaczycie roznice...
Nie wiem o jakich wy wyjazdach mówicie, kiedyś często pytali się mnie o prace w Norwegi, dziś nikt się nie pyta.