Wzrasta liczba osób pobierających kontantstøtte za granicą - Norwegia - s4

bardzo ciekawe zestawienie tylko nie uwzglednia ze nav w latach 2006- 2009 odmawial przyznania kontantstøtte na dzieci w Polsce

DorHan napisał:
Zadalam sobie "trud" poczytania NAV rapport w oryginale.
Konkluzja rapportu jest nastepujaca:
"Det er samtidig viktig å bemerke at selv om vi observerer en økning i andelen av kontantstøtten som eksporteres, utgjør den fortsatt en svært liten del av de totale trygdeutgiftene og en liten del av ytelsene som eksporteres"

Rapport NAV nie jest atakiem na polskiego pracownika pobierajacego zasilek. Rapport przedstawia statystyczne dane oraz wnioski, jakie wysuwaja sie z odczytywania danych statystycznych.
Dalej czytamy:
Kontantstøtten utgjør som vi har sett en stor del av gjennomsnittsinntekten i de landene som kontantstøtten i stor grad eksporteres til. En polsk arbeider i Norge med barn i kontantstøttealder kan eksempelvis motta kontantstøtte og barnetrygd tilsvarende nesten
en full årslønn i hjemlandet. Isolert sett kan dette gjøre Norge til et mer attraktivt land å jobbe i, sammenliknet med land uten tilsvarende muligheter for eksport av trygdeytelser eller hvor beløpene som utbetales er lavere enn i Norge.
Czy to jest manipulacja czy tez rzetelne przedstawienie analizy danych ?

Niewinny rapport analizujacy dane statystyczne zostal odebrany przez wielu jako zamach na biednego polaka. Coz, niewiedza i strach przed nieznanym jest znanym zrodlem agresji i ataku " na wszelki wypadek". Do dobrego tonu nalezy rowniez atakowanie przy okazji zasilkow pobieranych przez innych emigrantow. Polakowi sie bowiem nalezy, inni tylko zeruja na socjalu.

Na zakonczenie. Dobra nowina dla wszystkich zainteresowanych. NAV wysnul swoje jakze pozytywne dla polakow wnioski:

Selv om andelen kontantstøtte som eksporteres altså har økt over tid, har også arbeidsinnvandringen bidratt til økt arbeidstilbud og skatteinntekter for den norske stat. Muligheten for eksport av kontantstøtte kan dessuten neppe sies å være en hovedfaktor bak utviklingen i arbeidsinnvandringen til Norge.

Dla czytajacych ze zrozumieniem link:
www.nav.no/no/NAV+og+samfunn/Kunnskap/An..._attachment/406226?_
PS. Jestem ciekawa, ze chociaz jedna osoba wie, jaki byl cel wprowadzenia kontantstøtte i przez jaki rzad zostalo to swiadczenie wprowadzone.

Podpowiadam:
Intensjonen da Bondevik-regjeringen i 1998 ( KrF ) innførte kontantstøtten var valgfrihet for familiene. Selv om den ideologiske forankringen var hovedargumentet, må det vel innrømmes at det også var en økonomisk kompensasjon som de som ikke fikk barnehageplass, kunne bruke til å betale en dagmamma.

Dla mnie jest misterium, dlaczego kobiety/rodzice przebywajace i tak w domu dostaja kontantsøtte?

Nie zagalopowałaś sie przypadkiem? Kontantstøtte otrzymują dzieci, które nie uczęszczają do przedszkola, bo np nie dostały miejsca. I z tych pieniędzy rodzice opłacają dagmame.
Na jakiej podstawie lub przesłance twierdzisz, ze kobiety i tak siedzą w domu? Ja wlasnie wykorzystywałam ten zasiłek na opłacenie opiekunki, a sama szlam do pracy. Wiele osób tak robi.
Ponadto Polacy nie sa oburzeni raportem Nav, tylko ciężkim myśleniem Norwegów, ktorzy sa idiotami na szeroką skalę.

napisał:
[quote]DorHan napisał:

Nie zagalopowałaś sie przypadkiem? Kontantstøtte otrzymują dzieci, które nie uczęszczają do przedszkola, bo np nie dostały miejsca. I z tych pieniędzy rodzice opłacają dagmame.
Na jakiej podstawie lub przesłance twierdzisz, ze kobiety i tak siedzą w domu? Ja wlasnie wykorzystywałam ten zasiłek na opłacenie opiekunki, a sama szlam do pracy. Wiele osób tak robi.
Ponadto Polacy nie sa oburzeni raportem Nav, tylko ciężkim myśleniem Norwegów, ktorzy sa idiotami na szeroką skalę.

Ja nie galopuje, jezeli nie zbiore faktow, aby je przedstawic. Taki mam nawyk spowodowany zawodem ktory wykonuje.

Wracajac do twoich wywodow. Jak wiesz, kontantstøtte moze pobierac kazdy rodzic majacy dziecko w okreslonym wieku. Nie ma zadnych wymogow do aktywnosci zawodowej ( przynajmniej ja o tym nie wiem ).
Innymi slowy mozna pobierac kontantstøtte i oddawac sie slodkiemu nierobstwu.
Wedlug mnie lepszym rozwiazaniem jest inwestowanie w rozbudowe przedszkoli, gdyz wtedy osoby potrzebujace miejsca opieki nad dziecmi, beda mialy zapewnione owo miejsce.
Wspomagajacym rowiazaniem jest silne subsydiowanie miejsc przedszkolnych.

Wierze, ze jest czesc rodzicow ktorzy nie maja mozliwosci oddania swoich dzieci do przedszkola z braku miejsc i musza miec dagmamma. I wierze, ze ty rzeczywiscie placilas opiekunce za pilnowanie dziecka.
Jednakze nie zmienia to danych statystycznych i samej idei istnienia kontantstøtte.

Cytuje Linda Treiner
"Jeg har lenge stilt meg spørsmålet hvem det er som har mulighet til å slutte å jobbe for 6000 kroner i måneden. Statistikken viser at det er bønder (som jobber hjemme, og kan ha med barn(a) på jobb) og mødre født i Afrika og Asia (en gruppe som har relativt lav sysselsettingsgrad). Det ser ut til at mange tidligere har mottatt kontantstøtte i mangel av barnehageplass, ettersom antall kontantstøttemottakere har gått ned i takt med barnehageutbyggingen".

Zauwaz jednoczesnie, ze pobierasz kontantstøtte tylko 11 miesiecy. Majac dzieci / dziecko musisz miec miejsce przedszkolne do 6 roku zycia.
Ja nie widze mozliwosci obrony istnienia tego swiadczenia. Mam nadzieje, ze nastepny rzad je zniesie i zuzyje pieniadze na inne formy pomocy rodzicom.

I juz na koniec - ciezkie myslenie znamionuje wiele osob na tym forum. O ile wiem sa oni polakami. Generalizowanie jest niebezpieczne, bo zawsze mozna sie pod nie zakwalifikowac samemu.

Poniekad masz racje. Ale twierdzenie, ze opieka nad rocznym dzieckiem jest slodkim nierobstwem przekracza wszelkie granice.
Moze zastanow sie nad tym generalizowaniem, o ktore oskarzasz innych.
Nie moja sprawa, ale z tego co mowisz wynika ze nie masz dzieci i w zwiazku z tym nie masz pojecia co to znaczy sprawowac opieke nad malym dzieckiem.
6000, dawniej 3300 przez dwa lata nie rekompensuje wysilku, jaki trzeba wlozyc.Lepiej isc do pracy, a dziecko oddac do predszkola i miec chwile oddechu.
Niech likwiduja wszelkie zasilki na dzieci, to niczego nie zmieni. Bo zawsze beda osoby, ktorym nie chce sie pracowac, beda rodzic dzieci i pobierac socjal.

Problem dotyczyl Polakow, ktorzy otrzymuja cudowne, pachnace i wspaniale norweskie korony i wysylaja do Polski, gdzie zasilek ten "stanowi okolo 80% rocznego dochodu".
I to jest ten wielki problem dla Norwegow, ktorzy na forach wylewaja swe patriotyczne oburzenie. A wystarczy, ze napiszesz ( ja napisalam) wlasciwie zapytasz czym rozni sie Polak czy Litwin wysylajacy barnetrygdt czy tez kontantstøtte do PL od Norwega ( starego, ale to inna historia), ktory sprowadzil sobie zagraniczna zone z Tajlandii lub Filipin i ta zona co miesiac wysyla rodzinie pieniadze, ktore sa nie 80% rocznym dochodem, lecz 300% . Procz tego filipinska zona ma darmowy kurs jezyka.
Nie otrzymasz odpowiedzi, bo w takim momencie madre norweskie glowy nie maja odpowiedzi.

Hilton napisał:
czym rozni sie Polak czy Litwin wysylajacy barnetrygdt czy tez kontantstøtte do PL od Norwega ( starego, ale to inna historia), ktory sprowadzil sobie zagraniczna zone z Tajlandii lub Filipin
I tu mamy wlasnie wspanialy przyklad generalizowania. Bo wszak nie tylko starzy Norwedzy "sprowadzaja" sobie zony z Tajlandii czy Filipin. Ja znam na przyklad kilku mlodych. Niektorzy z nich nawet nie musieli sobie "sprowadzac", lecz znalezli je tu, w Norwegii.
I jak mocno sa rozzalone te zony takim generalizowaniem, ze sa "sprowadzone", czy "kupione".

Nigdy nie zapomne jak jedna z nich (byly pracownik ambasady, tak na marginesie) zalila sie wlasnie na tego typu wypowiedzi. Wszak ona poznala swojego meza w Norwegii, w pracy i chajtac sie z nim dla pieniedzy nie musiala, bo w koncu sama zarabiala bardzo dobrze. No i starszy to on od niej tez nie byl.

Joseph napisał:
Krowa napisał:
Juz niedlugo, Agnieszko, juz niedlugo

Skąd takie niedorzeczne twierdzenie, ja tam na Onecie widziałem jeszcze kilka dni temu że Norwegia potrzebuje cały czas ludzi do pracy, w necie pełno ogłoszeń o pracy na platformach, a tu jakieś gupie wymysły.

Dorzeczne czy nie ....... nie wiem. Glosno tylko mysle. Jakkolwiek faktem jest, ze w Norge na dzien dzisiejszy zadnego kryzysu nie ma i rak do pracy wciaz potrzeba (nastapil jedynie spadek tempa wzrostu gospodarczego ale ten wciaz jest na wysokosci 1 %), to wcale nie znaczy ze zasady wyplacania swiadczen socjalnych sie nie zmienia. Schengen dzis jest a jutro moze og nie byc. EØS i EU dzis jest a jutro moze nie byc. Grecja, Wegry, "muzulmanski najazd" tez nie sa bez znaczenia. Duda, biorac pod uwage jego sklonnosci do wprowadzania w zycie wymyslow Kaczorka z pewnoscia nie przyczyni sie do stabilizacji. Mam swoje, w zwiazku z tym obawy i te wyrazam. Moze i sa one niedorzeczne ale w dalszym ciagu nie wydaje mi sie aby byly Az tak nie realne

Ups, ciezko jednak mysle Dopiero teraz sie kapnalem z tym Onetem

Glupia Krowa ze mie

Elise napisał:
Hilton napisał:
czym rozni sie Polak czy Litwin wysylajacy barnetrygdt czy tez kontantstøtte do PL od Norwega ( starego, ale to inna historia), ktory sprowadzil sobie zagraniczna zone z Tajlandii lub Filipin
I tu mamy wlasnie wspanialy przyklad generalizowania. Bo wszak nie tylko starzy Norwedzy "sprowadzaja" sobie zony z Tajlandii czy Filipin. Ja znam na przyklad kilku mlodych. Niektorzy z nich nawet nie musieli sobie "sprowadzac", lecz znalezli je tu, w Norwegii.
I jak mocno sa rozzalone te zony takim generalizowaniem, ze sa "sprowadzone", czy "kupione".

Nigdy nie zapomne jak jedna z nich (byly pracownik ambasady, tak na marginesie) zalila sie wlasnie na tego typu wypowiedzi. Wszak ona poznala swojego meza w Norwegii, w pracy i chajtac sie z nim dla pieniedzy nie musiala, bo w koncu sama zarabiala bardzo dobrze. No i starszy to on od niej tez nie byl.

Ja mowię o tych, które zostały sprowadzone bądź jak to nazywasz kupione, a nie o tych które poznały swoich norweskich mężów na miejscu w Norwegii.
Poza tym, dlaczego odwracasz uwagę od głównego wątku? Czyli od prawdy, ze te panie rownież wysyłają norweskie korony do swoich rodzin, w czym Norweg nie widzi nic złego. Zły jest za to budowniczy Kowalski, bo wysłał zonie drobne w zasadzie.

Nie ważne gdzie kto kogo poznał, cieżko to zrozumieć? Widocznie osobom które sa bardziej norweskie od etnicznych to cieżko.

Ja napisałam wyraźnie, nie podoba mi sie to, wręcz przyznam iż jestem " mocno rozżalona", ze Norwegowie gdzie popadnie wyzalają się jak to Polacy sie bogacą za pomocą ich pieniędzy w postaci zasiłków, jak wywożą tę wspaniałą walutę z tego cudownego kraju.
Natomiast w momencie kiedy emeryci wydają całe emerytury w Hiszpanii, inni wysyłają do Tajlandii, Somalii to wtedy wszystko går fint.
Hipokryci i tyle w temacie. Kto mądry juz dawno to zrozumiał.
Ja na przykład rozumiem, ze pewne osoby tu na forum będąc żoną Norwega są poniekąd miedzy młotem a kowadłem. Ale to nie jest mój problem :-D

Krowa napisał:
Ups, ciezko jednak mysle Dopiero teraz sie kapnalem z tym Onetem

Czas pokaże jak mocna jest gospodarka tego kraju i za ile lat cena ropy wróci do poziomu 100$.
Ograniczenie swobodnego przepływu ludzi pomoże wyeliminować cześć dziadostwa które przybywa do NO bo może, a nie dlatego ze jest praca dla nich.