Gabryelu. Na początek powiem, że rozwój świadomości jednostki nie odbywa się w sposób liniowy, czyli jak gdybyś szedł po pochylni, ale skokowy, czyli tak jak się porusza po schodach. Nie stoisz jeszcze na tym stopniu aby zrozumieć wstręt do tych oszczędnych, obładowanych torbami stojących przy bramce do samolotu, jak i do tych upakowanych po 5 w folksfakenach z resztą przestrzeni upchaną po podsufitkę, czy tych kombinujących jak by tu pojeździć jeszcze na polskich blachach. I czy to lotnisko, czy port, te oszczędne zawsze tylko w polskiej mowie się porozumiewają.
Niemniej może zrozumiesz inną historię. Byłem majstrem i tłumaczem polskiej grupy budowlanej w Skanska w Szwecji. Jak to bywa dostałem w przydziale kilku jak najbardziej typowych polskich kołtunów. Jak się to oni strasznie męczyli z powodu braku alkoholu. Wódka to niby była w sklepie, ale strasznie droga, kiedy porównali sobie cenę z polską. Chodzili wyjąc i jęcząc, że nawet na kontrakcie w Iraku to tak długo trzeźwe nie chodzili. Dopiero gdzieś po 4 miesiącach weszli na wyższy stopień rozwoju i zrozumieli, że skoro zarabiają dużo więcej niż w Polsce to i stać ich na zakup wódki po normalnej szwedzkiej cenie. No i organizmy wróciły im do normy
Także może i Ty Gabryś kiedyś wejdziesz na ten wyższy stopień i zrozumiesz wstręt do tych oszczędnych
Niemniej może zrozumiesz inną historię. Byłem majstrem i tłumaczem polskiej grupy budowlanej w Skanska w Szwecji. Jak to bywa dostałem w przydziale kilku jak najbardziej typowych polskich kołtunów. Jak się to oni strasznie męczyli z powodu braku alkoholu. Wódka to niby była w sklepie, ale strasznie droga, kiedy porównali sobie cenę z polską. Chodzili wyjąc i jęcząc, że nawet na kontrakcie w Iraku to tak długo trzeźwe nie chodzili. Dopiero gdzieś po 4 miesiącach weszli na wyższy stopień rozwoju i zrozumieli, że skoro zarabiają dużo więcej niż w Polsce to i stać ich na zakup wódki po normalnej szwedzkiej cenie. No i organizmy wróciły im do normy

Także może i Ty Gabryś kiedyś wejdziesz na ten wyższy stopień i zrozumiesz wstręt do tych oszczędnych
