No uwaga... pierwszy post
Dzisiaj mija 2 miesiące odkąd się przeprowadziłem do Stavanger. Miasto jest mi znane (mieszkałem tu przez pół roku trzy lata temu), więc na opady się nastawiłem

. Zwłaszcza, że ostatnie 5 lat spędziłem w Danii

Uwierzcie mi, tam jest jeszcze gorzej - szara ściana po prostu i pizga non stop. Tutaj pogoda jest przynajmniej dynamiczna
Chętnie poznam paru fajnych ludków. Koniecznie optymistycznie nastawionych do życia, na pesymizm w tym kraju już nie ma miejsca...
Jak ktoś potrzebuje partnera do squasha, tenisa, siatki, kosza... bramkarza do gry w gałę... gitarzysty, basisty...

walić śmiało. Krawaty wiążę, usuwam ciąże, tańczę, śpiewam, pełny serwis.
Pozdrawiam rodaków, kołtunów nie kołtunów...