młode mamy w norwegii - Norwegia - s78

magda2

nie jestem z Bergen,ale polozna mozesz sama sobie wybrac, w Helsestasjon sa one, pojdz i zapytaj.... ja tak zrobilam u siebie. lekarze malo co wiedza o porodach i szpitalach, moj to byl wystraszony ze moja mala na 4tyg przed terminem byla ulozona poprzecznie, mialam planowana cesarke i ulozenie dziecka nie gra tu zadnej roli...chociaz i tak mala tego samego wieczoru jak mi sie rozbrykala to sie prawidlowo ustawila

Kalba rzeczywiscie tak bylo....heh zapomnialam o tym sama, fajnie ze mi przypomnialas

gama28 badz dzielna ja nie puchlam podczas ciazy ale po cesarce w dzien wyjscia moje nogi w kostkach to banie sie zrobily a ja spanikowalam na szczescie polozna mi wszystko wyjasnila i lekarz, ktory akurat tam byl
teraz juz jest wszystko w normie trzymam za Was kciuki, na pewno wszystko bedzie w porzadku

Dzięki magdalena. Pytałam o to lekarza to mi powiedział, że jeśli chcę położną to muszę sobie sama znaleźć i za nią zapłacić. Więc jeśli mam sama wybrać to już wolę polską położną. Znam angielski, ale medyczne sprawy trochę kuleją u mnie. A jeśli chodzi o Helsestasjon to nawet nie wiem do którego należę a nie wiem gdzie się to sprawdza. A wiem, że w Bergen jest ich kilka.

hej ja tez jestem w ciazy dokladnie w 23 tyg,mieszkam w alesund chetnie sie z toba spotkam i pogadam na temat opieki dla kobiet w ciazy,pozdrawiam,napisz nr gg lub tel

magda2, szkoda kasy na prywatną położną, należy ci się darmowa, to spróbuj ją załatwić. Wiesz na pewno w jakiej gminie mieszkasz, zapytaj pod które Helsestasjon podlegasz. Zapytaj na recepcji u lekarza o Helsestasjon. Możesz też zapytać o położną w najbliższym szpitalu lub w tym, w którym planujesz urodzić. Możesz sama wybrać szpital. Ja też miałam problem z medycznymi nazwami po angielsku i po norwesku. Ale właśnie teraz masz czas, aby się ich nauczyć, bo przydadzą ci się przy porodzie przecież. Tu można wszystko załatwić, nawet więcej niż normalnie, jeśli jest taka potrzeba, tylko trzeba wiedzieć gdzie pytać i jak to robić. Niejedna dziewczyna już tu pisała, że mimo iż przysługuje jedno USG, to miały więcej, ja też.

A nie potrzebuję żadnego skierowania do położnej? Myślałam, że lekarz rodzinny musi mnie do niej skierować. Mam po prostu pójść do Helstasjon i poprosić o położną? W szpitalu zapytam co i jak gdy pojedziemy z mężem na Usg. A jeśli chodzi o słówka medyczne to cały czas się szkole i zawsze noszę przy sobie mały słownik angielski tak na wszelki wypadek.
Jak tam gama Twoje dolegliwości ciążowe, unormowało się? Już nie puchniesz tak?

Ja w poprzedniej ciąży miałam skierowanie do położnej, w tej nie i sama sobie poszłam do szpitala i załatwiłam. Załatwiłam sobie też wizytę u ginekologa, bo potrzebna była mi konsultacja dotycząca poprzedniego porodu oraz jego wpływu na kolejny. Tam poprosiłam o USG i też dostałam. Poprosiłam też o notatkę od lekarza i położnej, która jest dostępna w bazie danych szpitala, że miałam trudny poród, teraz panikuję i żeby mnie nie odsyłano, jak już przyjadę do szpitala rodzić, bo ja wiem kiedy rodzę mimo, że szyjka się nie rozszerza (to właśnie mój problem).
Nadal jestem opuchnięta, ale już mniej. Miałam iść dziś do lekarza, ale mi się odechciało. Poszłam tylko do fryzjera, za co zapłaciłam 550nok plus spray do włosów 200 nok, hehe. Mój mąż stwierdził, że przy porodzie i tak mi to nie pomoże Ale przynajmniej lepiej się czuję i zrobiłam coś dla siebie.

A moją ciąże prowadzi tylko położna i bardzo się z tego cieszę

gama28 napisał:
Ja w poprzedniej ciąży miałam skierowanie do położnej, w tej nie i sama sobie poszłam do szpitala i załatwiłam. Załatwiłam sobie też wizytę u ginekologa, bo potrzebna była mi konsultacja dotycząca poprzedniego porodu oraz jego wpływu na kolejny. Tam poprosiłam o USG i też dostałam. Poprosiłam też o notatkę od lekarza i położnej, która jest dostępna w bazie danych szpitala, że miałam trudny poród, teraz panikuję i żeby mnie nie odsyłano, jak już przyjadę do szpitala rodzić, bo ja wiem kiedy rodzę mimo, że szyjka się nie rozszerza (to właśnie mój problem).
Nadal jestem opuchnięta, ale już mniej. Miałam iść dziś do lekarza, ale mi się odechciało. Poszłam tylko do fryzjera, za co zapłaciłam 550nok plus spray do włosów 200 nok, hehe. Mój mąż stwierdził, że przy porodzie i tak mi to nie pomoże Ale przynajmniej lepiej się czuję i zrobiłam coś dla siebie.

Pomóc może nie pomoże, ale jak to miło wiedzieć, że nawet rodząc sie pięknie wygląda! ;D To dodaje odwagi!!! ;P
Szczęśliwego rozwiązania

Magda2
W Norwegii możesz sobie wybrać kto Ci prowadzi ciążę, może to być lekarz rodzinny lub położna, albo jedno i drugie. Najczęściej wygląda to tak, że jedną wizytę masz u lekarza kolejną u położnej i tak jak dziewczyny napisały idź do najbliższej helsestasjon i zapisz się do niej na wizytę, bo proste, że lekarz nie udzieli Ci tylu rad co doświadczona położna.

Trzymajcie się dziewczyny- szybkich i bezbolesych porodów Wam życzę
(my w sobotę w pierwszą podróż do PL ruszamy, więc pewnie nie będzie czasu tu nawet zaglądać! )

Dzięki dziewczyny za pomoc. Trochę to tutaj popierniczone jest i się pogubiłam. Przy najbliższej wizycie poproszę o tą położną.
Gama; nowa fryzura czasami najlepsza jest na wszystko. Sama muszę się skontaktować z fryzjerem i się umówić na zmianę fryza.
Powoli z mężem oglądamy się za wyprawką dla dziecka. Może doświadczone mamusie doradzą co trzeba kupić maluszkowi na pierwsze tygodnie życia Nie chciałabym kupować niepotrzebnych rzeczy, a wybór jest bardzo duży. Wózek mamy już upatrzony, gorzej z łóżeczkiem i całą resztą dla maluszka. Jakie ubranka i ile ich, a te kosmetyki to mnie przerażają, co do czego i kiedy używać, masakra. Także doradzcie Pozdrawiam

hej kobitki ja juz po pierwszym usg i jak na razie jest wszystko ok nawet widzialam jak malenstwo sie usmiecha hahah fajnie , szkoda tylko ze malenstwo nie chcialo zdradzic swojej płci, tak mocno to ukrywało że niestety nie dalo rady dojrzec hahah ale może to i lepiej wieksza niespodzianka bedzie mnie czekala przy porodzie haha

jeśli chodzi o to jak wygląda wyprawka to zależy jak każda mam chce ale ja przy swojej coreczce nie mialam za wiele rzeczy i tu tez nie planuje specjalnie duzo kaftaniki, spioszki, body, skarpetki, czapeczki, pajacyk, wszystkiego tak okolo 3 szt mialam na poczatek potem wiadomo wiecej tego bylo , napewno pieluch tetrowych mialam znacznie wiecej bo min 10 szt a z kosmetykow to oliwka krem na odpazenia masc na wysypke ( ja kupowalam nagietkowa), gruszka do noska, termometr, plyn do kapieli, proszek do prania i plyn na bobasow , smoczki ( ale to jak kto uwaza ja kupowalam dla spokoju hahah) butelki 2 szt, i chyba to wszystko to napewno bylo mi potzrebna na poczatek jeszcze pomocny jest przewijak, rozek dla dziecka
jesli chodzi o lozeczko mialam drewniane najzwyczajniejsze ale teraz uznalam ze wole kupic podrozne lozeczko z pelnym wyposarzeniem ze wzgledu na czeste podroze ( z pewnoscia zmieni sie to po narodzinach o jakies 180 stopni ) ale jest wygodniejsze wedlug mnie

ja mialam te wszystkie rzeczy na poczatek a dalej to sie wszystko uzupelnia w miedzyczasie

pozdrawiam