Porady w sprawie pracy :) - Norwegia - s4

500,000 ????

wielkie mi mecyje......
miało rzucic na kolana?
nie udało sie koledze......

ps: janek > widzisz i nie grzmisz........

żartów się zachciewa
na pół miliona to trzeba 12 godzin dziennie za fajerą chulać

jasta102 napisał:
żartów się zachciewa
na pół miliona to trzeba 12 godzin dziennie za fajerą chulać
...Bzdury opisujesz i tyle ...
Jako inżynier to żadne mecyje ... wystarczy mieć marną stawkę 290nok/t i pełny etat 160t/M i lekką kawką ...jest ta nieszczęsna Połówka ...

post sprzed 3ech tygodni w tym temacie Silkaa napisał:
[quote]Niestety wiele osób mówi, że podejście Norwegów do obcokrajowców się zmieniło, pogorszyło

No, ale chyba nie powinniśmy się temu dziwić... ;/ Patrząc na takie osoby, które dobrej opinii przyjezdnym nie robią...

nic dodać nic ująć
ciężkie czasy nastały dzięki kochanym rodakom
JAK CI POLAK ZA GRANICĄ NIE ZASZKODZIŁ TO JUŻ CI POMÓGŁ

chwal się jeszcze awaria2003


załóżmy nawet -- jeśli robisz w tej firmie to nie jesteś szefem żadnego avdelingu

ludzie tutaj też mają wysokie ambicje i czasami ich nauka nie kończy się tylko we własnym kraju

i jeśli chodzi o takie stanowisko byłbyś ostatni w kolejce a język to już swoją drogą

awaria chciales dobrze, ale niektorych gosci nie przeskoczysz...
ja jestem tego samego zdania co ty, nalezy zainwestowac w siebie, isc na Uniwerek zdobyc dodatkowa profesje, isc na norweski bo angielski juz od dawna nie wystarczy, zrobic glupi kurs nawet na Folkeuniversitet, jest to trudne szczegolnie dla nas kobiet ale nie niemozliwe... zainwestowac w siebie potem napewno sie to zwroci

tak tak -- a świstak siedzi i zawija te papierki


co za bzdury -- już dawno takich nie czytałem


nie ma nic wspólnego czy szkoła wyższa jest skończona w Norwegii czy w Polsce czy Anglii czy gdzie tam sobie chcecie

masz papiery i znasz dobrze język to pracę znajdziesz w Norwegii

oczywiście nie od razu na stanowisku daglig leder czy jakiś tam inny

i nie będzie mi cieć jakiś na forum robił wody z mózgu pisząc to czy tamto

ja mam swoje lata przepracowane tutaj i to całkiem spore

wiem nie jedno - i nie tylko robię pewne sprawy dla siebie , bo pomagam także innym i to dość często i gęsto

a hasła typu avdeling czy hovdekontor nie są dla mnie czymś nie zrozumiałym

pisałem już żeby gość podał ten swój avdeling w którym pracuje -- niestety nie podał do tej pory

cały ten post uznaję za jedną wielką kompromitację pana avaria2003

jasta102 napisał:
żartów się zachciewa
na pół miliona to trzeba 12 godzin dziennie za fajerą chulać


heh czasem i 15 jasiu : ))

ale kto bedzie o tym pamietał za kilka lat, kiedy zarobione pieniązki dadzą spokojny byt w polandii....

wpadniesz na darmową pinakę jasiu?
zaserwuje ci taka na żółci bydlęcej

marianek73 napisał:


wpadniesz na darmową pinakę jasiu?
zaserwuje ci taka na żółci bydlęcej
oj pewnie tyskie
tusen takk
szykuje mi się impreza, potem święta, ale kiedyś pewnie z ochotą
tylko może by tak czegoś lepszego
na miłość boską, ale polskie piwa tak się skiepściły ostatnio, że tego naprawdę nie da się już pić
może czeskie wrzucą do remy

czym chata bogata, a ze bogata to wybór jest spory.....

z przekory napisałem "na piwo", ale jestem przeciwnikiem upijania sie piwem......
wole wódeczke i łyche

wybacz jasiu, ale bimbru na ketchupie nie toleruje pod moim dachem.....
W tym specjalizuje sie purple.....