latifa napisał:
hej patim dziekuje ci bardzo za pomoc
Napisze ci jutro rano jak oni się nazywają, bo męża nie ma a on nie pamięta tej nazwy.Musi sprawdzić w papierach.Nie chce grzebać mu sama w biurze, bo będzie marudzenie,że teraz to on nic już nie może znaleźć.hehe
Może uda się szybko wymiksować.Pozdrawiam
nie mogę teraz znaleźć w swoich papierach,ale mój mąż miał ten sam problem.
Też się niby na coś zgodził telefonicznie. Zaczęły przychodzić faktury do zapłaty.
Udało mi się z tego wymiksować. Napisałam do nich pismo (nie mam go nigdzie zapisanego, a chciałam ci wysłać), że nie wiem czego dotyczą te faktury i za co mam płacić,skoro nie podpisywałam żadnego kontraktu z nimi. Odpisali mi, że kontrakt został podpisany ustnie (wystarczyło,że mąż przez tel chociaż raz powiedział ''ja''
.
Odpisałam jeszcze raz, że nie mam żadnego kontraktu na papierze i za nic nie zapłacę. Po 2 pismach od jakiś 1,5 roku mamy święty spokój. Faktur oczywiście nie zapłaciliśmy. Spróbuj z nimi pisać i upierać się przy tym,że nie masz kontraktu na żadne usługi świadczone przez nich.
Ten temat był już opisywany na forum
hej patim dziekuje ci bardzo za pomoc


nie mogę teraz znaleźć w swoich papierach,ale mój mąż miał ten sam problem.
Też się niby na coś zgodził telefonicznie. Zaczęły przychodzić faktury do zapłaty.
Udało mi się z tego wymiksować. Napisałam do nich pismo (nie mam go nigdzie zapisanego, a chciałam ci wysłać), że nie wiem czego dotyczą te faktury i za co mam płacić,skoro nie podpisywałam żadnego kontraktu z nimi. Odpisali mi, że kontrakt został podpisany ustnie (wystarczyło,że mąż przez tel chociaż raz powiedział ''ja''

Odpisałam jeszcze raz, że nie mam żadnego kontraktu na papierze i za nic nie zapłacę. Po 2 pismach od jakiś 1,5 roku mamy święty spokój. Faktur oczywiście nie zapłaciliśmy. Spróbuj z nimi pisać i upierać się przy tym,że nie masz kontraktu na żadne usługi świadczone przez nich.
Ten temat był już opisywany na forum