wedle tego, co wiemy, nie ulega wątpliwości, że w Generalnym Gubernatorstwie donoszenie na współobywateli było plagą. Owe listy, niekiedy z nagłówkiem „Szanowy panie gestapo”(!), opisała przed kilku laty na podstawie wybranych dokumentów Barbara Engelking.
Oto głośny, choć specjalnie nieupubliczniony w szczegółach, jakże żałosny (a może tragiczny?) przykład osoby, która długo aktywnie działała jako agentka Abwehry. Marta L. Władowa była wdową po poległym w bitwie nad Bzurą we wrześniu 1939 r. wybitnym generale Franciszku Władzie. Nawiązała, być może już w początkach 1940 r., intymny związek z oficerem Abwehry i stała się niebezpieczną donosicielką, korzystającą ze znajomości z wieloma zawodowymi oficerami, podwładnymi jej męża, którzy teraz działali w ZWZ-AK.
Podejrzenia pod jej adresem długi czas traktowane były jako niewiarygodne i dopiero niezbite dowody znalezione na wiosnę 1944 r. spowodowały, iż wyrokiem sądu podziemnego Marta Władowa została zlikwidowana (zastrzelona) 4 czerwca 1944 r.
infoportal24h.pl/archiwa/tag/donosiciele
Oto głośny, choć specjalnie nieupubliczniony w szczegółach, jakże żałosny (a może tragiczny?) przykład osoby, która długo aktywnie działała jako agentka Abwehry. Marta L. Władowa była wdową po poległym w bitwie nad Bzurą we wrześniu 1939 r. wybitnym generale Franciszku Władzie. Nawiązała, być może już w początkach 1940 r., intymny związek z oficerem Abwehry i stała się niebezpieczną donosicielką, korzystającą ze znajomości z wieloma zawodowymi oficerami, podwładnymi jej męża, którzy teraz działali w ZWZ-AK.
Podejrzenia pod jej adresem długi czas traktowane były jako niewiarygodne i dopiero niezbite dowody znalezione na wiosnę 1944 r. spowodowały, iż wyrokiem sądu podziemnego Marta Władowa została zlikwidowana (zastrzelona) 4 czerwca 1944 r.
infoportal24h.pl/archiwa/tag/donosiciele