Książki wielokrotnie czytane... Jest ich wiele, moim bieżącym faworytem jest seria opowieści ze Świata Dysku" Terry`ego Pratchetta. Dzisiaj czytam n-ty raz "O Architekturze Ksiąg Dziesięć" Witruwiusza - rzymskiego architekta i filozofa.
Pratchett jest świetny, chociaż niektóre motywy z Niewidzialnych akademików przekraczają moje możliwości odbioru absurdu. Czasem facet totalnie odpływa z tego świata. Ale Cykl o Czarownicach z Lancre jest świetny
Moja książka zaczytana prawie w strzępy to Hrabia Monte Christo. Moim zdaniem arcydzieło, dopiero po przeczytaniu jej nie wiem ile razy zaczynam czasem zauważać jakieś nieścisłości. Chętnie bym to obejrzała na ekranie, ale na 3 filmy które powstały jeden gorszy od drugiego. Czekam więc aż zabierze się za to ktoś kto przeczytał książkę chociaż raz od początku do końca.
Pratchett jest świetny, chociaż niektóre motywy z Niewidzialnych akademików przekraczają moje możliwości odbioru absurdu. Czasem facet totalnie odpływa z tego świata. Ale Cykl o Czarownicach z Lancre jest świetny

Moja książka zaczytana prawie w strzępy to Hrabia Monte Christo. Moim zdaniem arcydzieło, dopiero po przeczytaniu jej nie wiem ile razy zaczynam czasem zauważać jakieś nieścisłości. Chętnie bym to obejrzała na ekranie, ale na 3 filmy które powstały jeden gorszy od drugiego. Czekam więc aż zabierze się za to ktoś kto przeczytał książkę chociaż raz od początku do końca.