


Jeszcze moja...moja Umbriaga...mmmm....moja...

Kiedy jacht nie wraca znów i w główkach portu ciągle go brak,
Przejmujesz się i serce Ci drży, a może już pozostanie tak?
A "Umbriaga" wciąż gna, silnych wiatrów nie boi się,
Szuflady wali raz po raz, bo przebrany ma bras.
Więc nie przejmuj się, oni wrócą tu,
Bo oprócz wiatrów i burz musisz Być, i już.
Ty jesteś wróżką mą, o której myślę przez cały czas,
I chociaż żużel jest, piękna pogoda trwa,
Twą piękną postać i twarz przed oczyma mam
A ,,Umbriaga,,wciąż gna..........
