rodzinne!! - Norwegia - s5

super jutro udam sie do nav a czy trzeba pobierac jakies dodatki z nav czy jak? Moj maz ma problemy z tym jezykiem a i mi przydałyo by sie korki z gramatyki

ja jutro ide do mnie do NAV sie dowiedziec
bo wiem z doswiedczenia ze to co w Oslo sie dzieje w Bergen nie musi a w Stavanger wogole o tym nie wiedza ,
dwa zalezy kto siedzi przy biurku

hei,
wlasnie wrocilam z NAV-u i w Bergen nie ma zadnych kursow dla matek zeby sie uczyly jezyka,
nie ma tez zadnych problemow z dostaniem zasilku pielegnacyjnego , nie ma innych wymogow oprocz tego ze dziecko nie moze chodzic do przedszkola zeby cala sume dostawac...
no to na tyle ode mnie

Czy ja cos pisalam o Bergen w takim razie zapraszamy do Vestfold,tu naprawde nie ma problemu z kursami ,a czy ja ci mowilam ze jest problem z zasilkiem?-pozdrawiam

SUZII napisał:
Czy ja cos pisalam o Bergen w takim razie zapraszamy do Vestfold,tu naprawde nie ma problemu z kursami ,a czy ja ci mowilam ze jest problem z zasilkiem?-pozdrawiam


PROSBA -CZYTAJ UWAZNIE CO SIE PISZE NA TYM FORUM......

piechniczek napisał:
Renatka napisał:
dlygo czekales na ten zasilek po zlozeniu dokumentow?

Około 5 miesięcy od złożenia pisma. Załatwiałem to w NAV Andebu komune. Dołączyłem do formularza tylko akt ślubu, akty urodzin dzieci. Jeżeli powiesz w USC w polsce, że potrzebujesz te akty w języku angielskim w celu uzyskania zasiłu na dzieci u zagranicznego pracodawcy otrzymasz od ręki przetłumaczone odpisy bez żadnych opłat. Ponadto otrzymałem zasiłek pomimo, iż nie jestem zameldowany na tym samym adresie w polsce co żona. MOPS w polsce zarządał ode mnie tylko orginału umowy o pracę, ale oddał mi kopię potwierdzoną urzędowo.

Pozdrawiam

Kurcze, to ciekawe dlaczego ja czekam na te 970 NOK tak długo?? w zeszłym roku dokladnie w maju mąż składał dokumenty i do tej pory nic nie mamy, niby czeka się teraz na rodzinne półtora roku-czy to prawda?
Natomiast to 3303NOK otrzymuję normalnie...tzn, dziecko skończyło rok w grudniu, a my składaliśmy papiery na miesiąc przed ukończeniem przez dziecko roczku i w styczniu już pieniążki wpłynęły na konto... Dodam od siebie,że my tutaj wszyscy jesteśmy zameldowani.
Z tym kursem dla matek, to bardzo ciekawe....

pozdrawiam

tak magdaleno jest to mozliwe ....ja czekałam 9 miesięcy na zasiłek ale juz moja znajoma 1 rok i 9 miesięcy chodziła tam do nich kilka razy i ciągle odpowiedz ...czekac.....ale radziłabym ci sie przejśc i spytać jak rozwija sie twoja sprawa i czy wniosek został chocby zarejstrowany...oni tu lubią gubić dokumenty albo wcisną w najgłębszy kąt i sobie leżą w najlepsze mówią,ze najlepszym sposobem jest ciągłe ich nachodzenie i przypominanie pozdrawiam

w moim przypadku było to 5 miesięcy, załatwiałem to w bardzo małym NAV-ie który wysłał dokumenty do polski w ciągu 1-go miesiąca wiem bo dostałem wezwanie z urzedu w polce, to polacy przetrzymali dokumenty 2 miesiące i to też jest pewne bo urzędniczka nie wysłała tych dokumentów a dopiero po interwencji mojej żony. Wiem również, że ten okres oczekiwania napewno jest różny. Możliwe jest, że tak długo czekacie ponieważ albo urząd w komunie jest przeładowany robotą albo prędzej coś się mogło zawieruszyć, bądź też procedury dla całych rodzin zamieszkujących tutaj są różne. Warto sprawdzić w polsce czy strona norweska wysłała dokumenty. Z doświadczenia również wiem, że ludzie opowiadają wiele głupot bo coś gdzieś tam usłyszeli itp. itd. moim zdaniem wszystkie sprawy urzędowe jest załatwiać osobiście i pytać o wszystko, cóż mgę życzyć tylko powodzenia. Ja osobiście nigdy nie miałem tutaj problemów z urzednikami (rozmawiam tylko po angielsku) formularze równierz wypełniałem w angielskiej wersji jezykowej.

My również rozmawiamy po angielsku lub niemiecku, papiery po angielsku wypełniamy, a teraz to są już dokumenty nawet w języku polskim. Dziwne by było gdyby zaginęły moje papiery-nie wykluczam tego, ale skoro dostaję już pielęgnacyjne to powinnam niebawem rodzinne dostać. No cóż, trzeba będzie się tam wybrać i popytać na jakim etapie jesteśmy. Z tym czekaniem to jest różnie, nasz znajomy czekał 3mce, inny 6mcy no a my zobaczymy, napiszę jak już dostanę wyrównanie...

SUZII napisał:
Czy ja cos pisalam o Bergen w takim razie zapraszamy do Vestfold,tu naprawde nie ma problemu z kursami ,a czy ja ci mowilam ze jest problem z zasilkiem?-pozdrawiam
nie rozumiem...nie napisalm tego z atakiem na czyjas osobe tylko napisalam czego sie dowiedzialam i u Nas nie ma tego co jest w innych regionach

jezeli chodzi o rodzinne to ja osobiscie bylam w polskich urzedach i osobiscie zanioslam do urzedu marszalkowskiego papiery al etak dlugo przetrzymuja i zanim ponownie rozpatrza w NAV-ie tez troche trwa,
mozna zadzwonic do swojego Urzedu Marszalkowskiego i spytac si eczy taki wniosek wplynal i kiedy pdeslali papiery, no i "wycieczki" doNAV-u sie przydadza
Pozdrwaiam i milego weekendu