inviduality napisał:
Witam mam pytanie! wczoraj dostałem od szefowej umowę na czas nieokreślony, dziś od policji dostałem pozwolenie na pobyt także bez terminu wygaśnięcia. I w urzędzie skarbowym kazali mi wypełnić dokumenty które mówią o tym że zostaje na stałe czy coś takiego.... Problem w tym że jestem tu autem na polskich blachach. Czy powinienem go teraz zwieść do Polski??? Miesiąc temu nim przyjechałem dopiero.... Mogę się poruszać mimo tych dokumentów? bo słyszałem że żeby móc sie poruszać to muszę mieć to wszystko wystawione na rok... PROSZĘ O ODPOWIEDŹ KOGOŚ KTO BARDZO SIE ZNA NA TYM TEMACIE...
PARĘ LAT TEMU ZNAŁEM SIĘ BARDZO W TYM TEMACIE bo osobiście. Podejrzewam, że żadne większe zmiany nie zaszły. Byłem w takiej samej sytuacji jak i ty. Nie wiem, czy wiedziałeś, ale teraz już wiesz, że masz mieć przy sobie w samochodzie niezbędne dokumenty upoważniające cię do jazdy na polskich blachach. Ja tą brzydką sytuację rozwiązałem tak. Poszedłem do szefowej i powiedziałem co jest grane. Poprosiłem aby wypisała mi drugą umowę o pracę(dopilnuj aby była tylko w jednym egzemplarzu), prawie identyczna jak ta pierwsza, tylko że wystawiona na rok czasu. Umowę tą strzeż i trzymaj zawsze w aucie. To działało wtedy. Zatrzymali mnie celnicy w Kristiansand. Krzywili się. Wysłali do główniejszych w Stavanger. Ci popatrzyli, ale mogli mnie pocałować. Także wal jutro do swojej szefowej po dodatkową umowę o pracę i zyskasz prawie rok czasu na zakup norweskich blach. Powodzenia
Witam mam pytanie! wczoraj dostałem od szefowej umowę na czas nieokreślony, dziś od policji dostałem pozwolenie na pobyt także bez terminu wygaśnięcia. I w urzędzie skarbowym kazali mi wypełnić dokumenty które mówią o tym że zostaje na stałe czy coś takiego.... Problem w tym że jestem tu autem na polskich blachach. Czy powinienem go teraz zwieść do Polski??? Miesiąc temu nim przyjechałem dopiero.... Mogę się poruszać mimo tych dokumentów? bo słyszałem że żeby móc sie poruszać to muszę mieć to wszystko wystawione na rok... PROSZĘ O ODPOWIEDŹ KOGOŚ KTO BARDZO SIE ZNA NA TYM TEMACIE...
PARĘ LAT TEMU ZNAŁEM SIĘ BARDZO W TYM TEMACIE bo osobiście. Podejrzewam, że żadne większe zmiany nie zaszły. Byłem w takiej samej sytuacji jak i ty. Nie wiem, czy wiedziałeś, ale teraz już wiesz, że masz mieć przy sobie w samochodzie niezbędne dokumenty upoważniające cię do jazdy na polskich blachach. Ja tą brzydką sytuację rozwiązałem tak. Poszedłem do szefowej i powiedziałem co jest grane. Poprosiłem aby wypisała mi drugą umowę o pracę(dopilnuj aby była tylko w jednym egzemplarzu), prawie identyczna jak ta pierwsza, tylko że wystawiona na rok czasu. Umowę tą strzeż i trzymaj zawsze w aucie. To działało wtedy. Zatrzymali mnie celnicy w Kristiansand. Krzywili się. Wysłali do główniejszych w Stavanger. Ci popatrzyli, ale mogli mnie pocałować. Także wal jutro do swojej szefowej po dodatkową umowę o pracę i zyskasz prawie rok czasu na zakup norweskich blach. Powodzenia