Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

4
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

1 Post

(Hilton)
Wiking
Nie, nie jestes niekolezenski. A twoj kolega to zwyczajnie typ z tupetem.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 3  
Odpowiedz   Cytuj
1132 Posty
Gosia P
(małgośka)
Maniak
Marooxx napisał:
Również przepraszam za nagłe wejście, gdyż borykam się z pewną sytuacją prosząc o pomoc:

Jako temat nazwałbym to stosunki międzyludzkie na obczyźnie, a więc.
Kolega zwraca się do mnie z prośbą o przewiezienie ośmiu wiader farby z północnej Norwegii do polski.
Posiadam samochód osobowo dostawczy taki raczej mały, jednak odpowiadam, że nie mam miejsca, na to kolega absolutnie nie wiedząc czy rzeczywiście je mam odpowiada, że położysz sobie z przodu czy gdzieś tam nieważne. Ja natomiast nie podając powodów odpowiadam, że nie mam miejsca i mogę ewentualnie zabrać ze sobą dwa, trzy wiadra, gdyż tyle mam miejsca. Reakcja mojego kolegi jest taka, że jestem niekoleżeński , moje zachowanie można porównać do powiedzenia PIES OGRODNIKA sam nie zje i nikomu nie da i jako specjalnie proponuje dwa trzy wiadra wiedzą, że do całego remontu wiadra te nie wystarczą. Kolega oczywiście opowiadał ową sytuację innym osobom członkom rodziny również i podobno jestem odosobniony w swojej teorii, która brzmi: być może mam powody dla, których nie jest mi to na rękę i nie zawsze o tych powodach muszę mówić. Proszę o odpowiedź czy naprawdę jestem niekoleżeński??


O tych wiadrach pisałeś już tutaj:www.mojanorwegia.pl/forum/view/porady_ps..._oczekuje_10,30.html
więc chyba naprawdę Cię to męczy , nie jestem psychologiem i napiszę Ci krótko - w ogóle się tym nie przejmuj , nie można tak przeżywać takich sytuacji , bo skończy się to chorobą i to będzie prawdziwe zmartwienie
zapomnij , wymaż z pamięci i do przodu
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
1371 Postów
Barbara H
(barbara67)
Maniak
Marooxx napisał:
Również przepraszam za nagłe wejście, gdyż borykam się z pewną sytuacją prosząc o pomoc:

Jako temat nazwałbym to stosunki międzyludzkie na obczyźnie, a więc.
Kolega zwraca się do mnie z prośbą o przewiezienie ośmiu wiader farby z północnej Norwegii do polski.
Posiadam samochód osobowo dostawczy taki raczej mały, jednak odpowiadam, że nie mam miejsca, na to kolega absolutnie nie wiedząc czy rzeczywiście je mam odpowiada, że położysz sobie z przodu czy gdzieś tam nieważne. Ja natomiast nie podając powodów odpowiadam, że nie mam miejsca i mogę ewentualnie zabrać ze sobą dwa, trzy wiadra, gdyż tyle mam miejsca. Reakcja mojego kolegi jest taka, że jestem niekoleżeński , moje zachowanie można porównać do powiedzenia PIES OGRODNIKA sam nie zje i nikomu nie da i jako specjalnie proponuje dwa trzy wiadra wiedzą, że do całego remontu wiadra te nie wystarczą. Kolega oczywiście opowiadał ową sytuację innym osobom członkom rodziny również i podobno jestem odosobniony w swojej teorii, która brzmi: [b]być może mam powody dla, których nie jest mi to na rękę i nie zawsze o tych powodach muszę mówić. Proszę o odpowiedź czy naprawdę jestem niekoleżeński??
[/b]

Jak piszesz obecnie i juz pisales wczesniej - masz swoje powody i to tylko twoja sprawa czy chcesz / mozesz zrobic przysluge koledze czy nie i nikomu nic do tego .
Nie przejmuj sie plotkami - teraz mowia o tobie - jak im sie znudzi to beda mowic o kims innym - taki to juz "urok" plotkarzy .

Pozdrowienia
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -1  
Odpowiedz   Cytuj
48 Postów
Wioletta Precikowska
(Wioletta E.)
Nowicjusz
Witam,

Osoby, które są naprawdę zdecydowane zmienić coś w swoim życiu zapraszam na sesje do mnie. Ja wszystkie problemy traktuję poważnie i pomagam klientowi dotrzeć do ich rdzenia czyli prawdziwej przyczyny. Oferuję również coaching inspirowany prastarym Zen. Jest to forma pracy, która ułatwia ponowne nawiązanie kontaktu z samym sobą i odkrycie swojej wewnetrznej prawdy. Zrozumienie naszych własnych potrzeb i pragnień jest najlepszym początkiem dla pełnego i satysfakcjonujacego życia.
Kontakt: www.thesoundofzen.com
Zobacz również temat Porady psychologiczne-Rozwój osobisty...
pozdrawiam serdecznie,
Wioletta
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 7  
Odpowiedz   Cytuj
13 Posty
antonia antosik
(Antonia30)
Wiking
sugerujesz, ze inne poradnie nie traktują powaznie kazdych problemów?

ni epodoba mi sie taki marketing u psychologa. zle pani zaczela swoją reklame - bardzo niepsychologicznie.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 10  
Odpowiedz   Cytuj
48 Postów
Wioletta Precikowska
(Wioletta E.)
Nowicjusz
Następnym razem zanim wyciągnie pani podobne wnioski proszę poczytać poprzednie wpisy.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 7  
Odpowiedz   Cytuj
13 Posty
antonia antosik
(Antonia30)
Wiking
poczytałąm poprzednie wpisy. ja nie wyciagam wniosków , stwierdzam ze ni elubi eokreslen:

u mnie traktuje się wszystkie problemy powaznie. boje sie ze gdy inny psycholog tego ni enapisze to moze to oznaczac , ze moz emoj problem czy kogo sinnegi bedzie mogl byc potraktowany jako blachy.
a przeciez jak pani sama wie nie ma blachych problemów

tylko to, ja ni ewatpie wcale w Pani kompetencje bo ich nie znam.
natomiast poprzednie wpisy -czytalam wszystkie - wcale nie sugerują, że trzeb argumentowac" u mnie n apowaznie"

po prostu dl akazdego inny psycholog bedzie tym co go wg jego wlasnych lekow rozpatzry powaznie
klient przeice zmierzy psychologa wlasnym okiem i spostrtzezeniem przez pryzmat wlasnych lekow.

moj wpis ni emial byc zaczepny.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 6  
Odpowiedz   Cytuj
48 Postów
Wioletta Precikowska
(Wioletta E.)
Nowicjusz
Wyglada na to, że jednak pani nie rozumie kontekstu mojego wpisu lub wpisów poprzednich osób. Jestem bez wpływu na to jak ludzie rozumieją wypowiedzi innych ludzi.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 8  
Odpowiedz   Cytuj
87 Postów
Michał Polak
(korepetytor)
Początkujący
barbara67 napisał:
Marooxx napisał:
Również przepraszam za nagłe wejście, gdyż borykam się z pewną sytuacją prosząc o pomoc:

Jako temat nazwałbym to stosunki międzyludzkie na obczyźnie, a więc.
Kolega zwraca się do mnie z prośbą o przewiezienie ośmiu wiader farby z północnej Norwegii do polski.
Posiadam samochód osobowo dostawczy taki raczej mały, jednak odpowiadam, że nie mam miejsca, na to kolega absolutnie nie wiedząc czy rzeczywiście je mam odpowiada, że położysz sobie z przodu czy gdzieś tam nieważne. Ja natomiast nie podając powodów odpowiadam, że nie mam miejsca i mogę ewentualnie zabrać ze sobą dwa, trzy wiadra, gdyż tyle mam miejsca. Reakcja mojego kolegi jest taka, że jestem niekoleżeński , moje zachowanie można porównać do powiedzenia PIES OGRODNIKA sam nie zje i nikomu nie da i jako specjalnie proponuje dwa trzy wiadra wiedzą, że do całego remontu wiadra te nie wystarczą. Kolega oczywiście opowiadał ową sytuację innym osobom członkom rodziny również i podobno jestem odosobniony w swojej teorii, która brzmi: [b]być może mam powody dla, których nie jest mi to na rękę i nie zawsze o tych powodach muszę mówić. Proszę o odpowiedź czy naprawdę jestem niekoleżeński??
[/b]

Jak piszesz obecnie i juz pisales wczesniej - masz swoje powody i to tylko twoja sprawa czy chcesz / mozesz zrobic przysluge koledze czy nie i nikomu nic do tego .
Nie przejmuj sie plotkami - teraz mowia o tobie - jak im sie znudzi to beda mowic o kims innym - taki to juz "urok" plotkarzy .

Pozdrowienia


W Polsce farba nie tansza? Chyba, ze te farbe kolega pozyczyl z roboty... he he.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 4  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Fiona66)
Wiking
korepetytor napisał:
barbara67 napisał:
Marooxx napisał:
Również przepraszam za nagłe wejście, gdyż borykam się z pewną sytuacją prosząc o pomoc:

Jako temat nazwałbym to stosunki międzyludzkie na obczyźnie, a więc.
Kolega zwraca się do mnie z prośbą o przewiezienie ośmiu wiader farby z północnej Norwegii do polski.
Posiadam samochód osobowo dostawczy taki raczej mały, jednak odpowiadam, że nie mam miejsca, na to kolega absolutnie nie wiedząc czy rzeczywiście je mam odpowiada, że położysz sobie z przodu czy gdzieś tam nieważne. Ja natomiast nie podając powodów odpowiadam, że nie mam miejsca i mogę ewentualnie zabrać ze sobą dwa, trzy wiadra, gdyż tyle mam miejsca. Reakcja mojego kolegi jest taka, że jestem niekoleżeński , moje zachowanie można porównać do powiedzenia PIES OGRODNIKA sam nie zje i nikomu nie da i jako specjalnie proponuje dwa trzy wiadra wiedzą, że do całego remontu wiadra te nie wystarczą. Kolega oczywiście opowiadał ową sytuację innym osobom członkom rodziny również i podobno jestem odosobniony w swojej teorii, która brzmi: [b]być może mam powody dla, których nie jest mi to na rękę i nie zawsze o tych powodach muszę mówić. Proszę o odpowiedź czy naprawdę jestem niekoleżeński??
[/b]

Jak piszesz obecnie i juz pisales wczesniej - masz swoje powody i to tylko twoja sprawa czy chcesz / mozesz zrobic przysluge koledze czy nie i nikomu nic do tego .
Nie przejmuj sie plotkami - teraz mowia o tobie - jak im sie znudzi to beda mowic o kims innym - taki to juz "urok" plotkarzy .

Pozdrowienia


W Polsce farba nie tansza? Chyba, ze te farbe kolega pozyczyl z roboty... he he.


Tu chyba mialao byc o czyms zupelnie innym, niz o (sugerowanym przez Ciebie) zrodle pochodzenia owej farby. W jednym watku moralizujesz i pouczasz innych, oburzasz sie na pochopnosc ocen, a w innym sam radosnie sugerujesz, ze ktos zdobyl te farbe nieuczciwie....Fe....nieladnie
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 4  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok