Biznes i gospodarka
Zużycie pieniędzy z Funduszu Naftowego będzie rosło. To istotne m.in. dla stóp procentowych
1

Oljefondet zwiększył w tym roku wartość o kilka miliardów koron, do ponad 1,5 bln. stock.adobe.com/ fot. Timon/ tylko do użytku redakcyjnego
Wykorzystanie przez rząd pieniędzy z ropy naftowej nieco spadło od szczytowego roku 2020, ale Norges Bank uważa, że wkrótce znów wzrośnie i pozostanie wysokie w nadchodzących latach. Według ekonomistów te prognozy są i tak zbyt optymistyczne.
„Po wyraźnym wzroście wykorzystania pieniądza z ropy naftowej w 2020 r. w ostatnich latach strukturalny, skorygowany o ropę deficyt jako udział w trendzie PKB nieco się zmniejszył. Oczekujemy, że deficyt w tym roku wzrośnie” – pisze Bank Centralny Norwegii w niedawnym raporcie dotyczącym polityki pieniężnej.
Trzy procent trzem procentom nierówne
Bank szacuje, że wykorzystanie pieniędzy z Funduszu Naftowego (oljefondet) wyniesie w tym roku 10,2 proc. PKB, a w przyszłym wzrośnie do 10,3 proc. Rząd założył, że w 2023 r. wyda 373 mld koron, co odpowiada ustalonemu przez norweskie władze pułapowi 3 proc. wartości Funduszu Naftowego.
Oljefondet zwiększył w tym roku wartość o kilka miliardów koron, do ponad 1,5 bln. Jeśli taki wynik się utrzyma, szacunki Norges Bank będą odpowiadać wydatkom z ropy naftowej w wysokości około 400 miliardów koron w przyszłym roku.
Szacunki nie są dokładne
Eksperci nie wykluczają jednak, że rząd może wydać więcej pieniędzy, niż szacuje bank centralny, i obecne prognozy są zbyt optymistyczne. Ich zdaniem Norges Bank prawdopodobnie nie wziął pod uwagę w swoich szacunkach wszystkich aspektów, pomijając chociażby mocne sygnały ze strony władz. Trudno bowiem je uwzględniać, kiedy przykładowo rząd zapowiada chęć do wstrzymania się z ekspansywną polityką fiskalną, aby nie przyczyniać się do zwiększania impulsów cenowych w gospodarce, ale staje się to trudne i powoduje złamanie zmienionego budżetu.
– Kiedy potem bezrobocie trochę wzrośnie, to prawdopodobnie rządowi będzie trudno powstrzymać wydatki – mówi główna ekonomistka DNB, Kjersti Haugland w rozmowie z E24. Według niej Norges Bank będzie prawdopodobnie potrzebował większej pomocy w postaci budżetów umownych, aby dokonywać właściwych szacunków.

Nigdy nie wykorzystano więcej pieniędzy z ropy naftowej niż w roku 2020.Źródło: stock.adobe.com/licencja standardowa
Jednym z czynników ważnych przy ustalaniu stóp procentowych jest to, ile pieniędzy z funduszu naftowego postanowią wykorzystać władze. Zwiększone wydatki powyżej limitów z budżetu państwa mogą przyczynić się do wzrostu stóp procentowych. A chociaż to pomogłoby przeciwdziałać dalszemu osłabieniu korony norweskiej, oznaczałoby jednocześnie jeszcze większe problemy osób spłacających kredyty hipoteczne.
Norwegię i tak stać?
Nigdy nie wykorzystano więcej pieniędzy z ropy naftowej niż w roku 2020, czyli w czasie kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa. Wówczas rząd wydał aż 375 miliardów koron, czyli 434 miliardy liczone według dzisiejszej wartości norweskiej waluty. W latach 2021 i 2022 udało się nieco ograniczyć wydatki, jednak nadal zapasy z funduszu naftowego są używane częściej niż w latach poprzedzających pandemię i według Norges Bank lada chwila mają dalej wzrosnąć i utkną na poziomie kilkunastu procent z PKB aż do 2026 roku.
Poprzedni prezes banku centralnego Øystein Olsen kilkakrotnie zalecał, aby politycy ograniczyli wykorzystanie pieniędzy z ropy na poziomie znacznie poniżej 3 proc. wartości Funduszu Naftowego. To dałoby pewność, że w przypadku kryzysu, w którym wartość oljefondet znacznie spadnie, Norwegia nie będzie miała trudności ze zbilansowaniem budżetu.
Ale jak komentuje na łamach E24 główny ekonomista Harald Magnus Andreassen w ze Sparebank1 Markets, Norwegię stać na wydanie dużych pieniędzy i fundusz naftowy stale się rozwija.
Czyje prognozy się sprawdzą?
Źródła: Norges Bank, E24
Reklama
Reklama
To może Cię zainteresować
3
30-09-2023 10:52
2
0
Zgłoś