Jeśli przewidywania Norges Banku potwierdzą się, raty wzrosną po raz kolejny.
Fot. Adobe Stock, licencja standardowa
Kolejna podwyżka stóp procentowych w Norwegii ma uchronić koronę norweską przed kolejnym tąpnięciem oraz przyczynić się do ograniczenia inflacji. Wygeneruje jednak dodatkowe koszty dla kredytobiorców. Większe oprocentowanie najmocniej uderzy w płacących raty hipoteczne oraz za samochód.
Decyzję Norges Banku krytykują m.in. przedstawiciele związków zawodowych. Zwracają uwagę, że obecny kryzys przeciętnych zatrudnionych pogłębia się od wybuchu pandemii koronawirusa w 2020 roku. Trzy lata temu mieszkańcy narażeni byli na bezrobocie oraz ograniczenie liczby godzin w pracy. Obecny poziom stóp procentowych może przyczynić się do spowolnienia gospodarki, co wiąże się m.in. z redukcją etatów. Dodatkowym problemem ma być osłabienie kondycji finansowej przez wzrost rat kredytów konsumenckich, a przede wszystkim hipotecznych i samochodowych.
Eksperci przyznają także, że ciężar podwyżki stóp procentowych zbyt mocno dotknie norweskie gospodarstwa domowe. – W sytuacji, gdy inflacja nie wynika z wysokiego wzrostu płac, ale z uwarunkowań międzynarodowych, uciekanie się do tak silnych podwyżek stóp procentowych, jak obecnie, jest niewłaściwe i niepotrzebne – komentuje główny ekonomista LO, Roger Bjørnstad.
Tysiące koron straty rocznie
Na podstawie obliczeń Norges Banku oraz prognoz instytucji oszacować można, jak zmienią się raty obecnych kredytobiorców.
Kredyt hipoteczny (pozostała kwota do spłaty 3,0 mln NOK; pozostało 20 lat)
1. W przypadku dwukrotnego skoku stóp procentowych – wzrost miesięcznej raty o 819 NOK; zwiększenie wydatków o 9828 NOK w skali roku;
2. W przypadku jednorazowego skoku stóp procentowych – wzrost miesięcznej raty o 407 NOK; zwiększenie wydatków o 4884 NOK w skali roku.
Zdecydowany wzrost miesięcznej raty mogą odczuć także osoby spłacające kredyt samochodowy. W przypadku kwoty pozostałej do spłaty wynoszącej 250 tys. NOK, przeciętne miesięczne wydatki zwiększą się o 573 NOK. W skali roku różnice wyniosą 6876 NOK.
Mieszkańcy Norwegii mogą skorzystać z odliczenia 22 proc. podatku od odsetek.Fot. materiały prasowe Norges Bank
Kłopoty na rynku mieszkaniowym
Podwyżka stóp procentowych najprawdopodobniej doprowadzi również do kolejnych zmian na rynku nieruchomości. Wzrost kosztów utrudni uzyskanie kredytu hipotecznego. Obniżenie zdolności kredytowej mieszkańców Norwegii będzie miało wpływ na zmniejszenie popytu. – Spadek cen o 10 procent nie jest wcale nieprawdopodobny. A mogą spaść jeszcze bardziej. Ceny domów wzrosły tak bardzo, ponieważ stopy procentowe były wyjątkowo niskie – skomentował na łamach VG Harald Magnus Andreassen ze Sparebank 1. Przyznał także, że w ciągu ostatnich dwóch lat straciły najmocniej osoby młode, które dopiero chcą starać się o własne mieszkanie. – Mogą teraz pożyczyć znacznie mniej, niż myślały, że będą w stanie udźwignąć. [...] Muszą zdecydować się na coś tańszego – prognozuje.
Jak 21 września poinformowała Ida Wolden Bache – prezeska Norges Banku – podwyżka głównej stopy procentowej do poziomu 4,25 proc. to najprawdopodobniej nie koniec zmian polityki fiskalnej w Norwegii. Do końca roku wskaźnik może wzrosnąć do 4,50 proc. Ma pozostać niezmieniony przez cały 2024 rok. Ewentualne korekty mogą wynikać jedynie z wyjątkowego pogorszenia lub polepszenia gospodarki kraju fiordów.
Źródła: FriFagbevegelse, VG, elbil24.no, Norges Bank, MojaNorwegia.pl
Reklama
28-09-2023 00:05
1
0
Zgłoś
26-09-2023 20:07
25-09-2023 17:09
54
0
Zgłoś