Biznes i gospodarka

Rekordowy początek świątecznych zakupów. Norwegowie w tym roku po prezenty ruszyli wcześniej

Natalia Szitenhelm

27 listopada 2020 11:26

Udostępnij
na Facebooku
Rekordowy początek świątecznych zakupów. Norwegowie w tym roku po prezenty ruszyli wcześniej

W tym roku, w związku z pandemią, zakupy świąteczne rozpoczęły się już w połowie listopada. / zdjęcie ilustracyjne stock.adobe.com/standardowa/ Roman Milert

- Wstępne wyniki zakupów świątecznych w centrach handlowych w tygodniu 47 pokazują wzrost w handlu detalicznym aż o 18,8 proc. w porównaniu do tego samego okresu w 2019 roku - informuje Federacja Norweskich Przedsiębiorstw (Virke) w komunikacie prasowym z 27 listopada. Na taki stan rzeczy wpłynęło tymczasowe zatrzymanie handlu transgranicznego, ale także fakt, że mieszkańcy Norwegii w tym roku szturm na sklepy rozpoczęli wcześniej.
Wstępne wyniki statystyk świątecznych zakupów przedstawione przez Kvarud Analyze na zlecenie Virke, pokazują też, że w handlu detalicznym odnotowano łączny wzrost o 8 proc. w pierwszych trzech tygodniach listopada.

Większość na plusie

Dane pokazują, że w 47 tygodniu duże przychody odnotowały zwłaszcza sklepy z dekoracjami i artykułami do wystroju wnętrz - wzrost o 44 proc. Sprzedaż o 26. proc. zwiększyła się także w sklepach spożywczych. Nie wszędzie jednak handlowcy mają powody do radości. Sklepy odzieżowe, obuwnicze i z galanterią wciąż są na minusie - dane Virke pokazują, że w 47 tyg. zanotowały spadek obrotów rzędu 16 proc. - Po raz kolejny widzimy, że sklepy, które sprzedają dekoracje czy artykuły spożywcze radzą sobie dobrze, a te, które sprzedają artykuły odzieżowe, walczą - skomentował Harald Jachwitz Andersen, dyrektor Virke Handel, cytowany przez agencję NTB. 

Na poniższym wykresie widać zwłaszcza duży wzrost w handlu artykułami do wystroju wnętrz:

materiały prasowe Virke

Virke podkreśla, że wzrost w handlu detalicznym może być jeszcze wyższy, niż pokazuje wstępny raport. Powodem tego jest fakt, że dane pochodzą z ok. 190 centrów handlowych, w których sklepy z produktami spożywczymi i napojami mają mniejszy udział w tworzeniu obrotów. Pod uwagę nie wzięto także danych dotyczących zakupów w sieci, które zwłaszcza w okresie pandemii zyskały na popularności.

Wstrzymanie handlu transgranicznego procentuje

Jak informuje Virke, w tym roku z powodu sytuacji epidemicznej Norwegowie wcześniej ruszyli na świąteczne zakupy. - Ola i Kari biorą na siebie odpowiedzialność i rozkładają świąteczne zakupy w centrach handlowych na dłuższy okres, aby spełnić wymagania dotyczące zachowania dystansu społecznego określone w przepisach - stwierdził  Andersen. Miało to więc wpływ na wzrost handlu w tym okresie. Ale nie tylko. 

Tymczasowe wstrzymanie handlu transgranicznego, spowodowane zarządzeniami norweskich władz, zmusiło tysiące Norwegów do zakupów w rodzimych sklepach. Do tej pory bowiem duże zakupy spożywcze, zwłaszcza w okresie świątecznym, robiono przede wszystkim za szwedzką granicą, gdzie wiele produktów można kupić znacznie taniej, jak np. słodycze czy napoje, na które rząd Erny Solberg nałożył podatek od cukru.
Odniósł się do tego także dyrektor Virke, który uważa, że zakaz handlu transgranicznego pokazał, ile pieniędzy Norwegowie zostawiają za granicą. - Mamy nadzieję, że rząd weźmie to pod uwagę i zajmie się opłatami z tytułu handlu przygranicznego w budżecie państwa na przyszły rok. Byłoby straszne, gdyby rząd odmówił tysięcy miejsc pracy w sytuacji, w jakiej znajduje się norweska gospodarka - podsumował.
Poniżej: złote żniwa przeżywają teraz sklepy z wyposażeniem wnętrz - wielu mieszkańców Norwegii kupuje w tym okresie świąteczne dekoracje. 

stock.adobe.com/standardowa/ln_a

Wojna cenowa już trwa

Norweskie sieci  spożywcze, Rema 1000, Coop i Kiwi,  już rozpoczęły coroczną wojnę cenową w okresie Bożego Narodzenia. Ceny obniżono przede wszystkim na produkty często wykorzystywane w trakcie świąt.
Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok