Biznes i gospodarka
Norwegia zbliża się do rekordu wszechczasów w wydobyciu ropy i gazu: „Obserwujemy boom inwestycyjny”

W ciągu minionego pięciolecia przyznano łącznie 344 nowe koncesje poszukiwawcze w tzw. rundach APA. stock.adobe.com/licencja standardowa
Rozwój sektora naftowego w Norwegii przebiega obecnie w rekordowym tempie i za kilka lat kraj fiordów będzie w stanie wyprodukować więcej ropy i gazu niż kiedykolwiek wcześniej. Dziś surowce wydobywa się z około 90 złóż na norweskim szelfie. Wkrótce jednak liczba ta może przekroczyć 130.
– Obserwujemy boom inwestycyjny – mówi profesor ekonomii Diderik Lund cytowany przez Norweską Agencję Prasową (NTB). Według niego wynika to po części z korzystnego pakietu podatku od ropy dla nowych projektów, który Storting zatwierdził w zeszłym roku, a zachowuje ważność do 2022 roku.
Kolejne projekty, kolejne koncesje
Zgodnie z danymi NTB co najmniej 40 nowych projektów może być gotowych do realizacji w Norwegii w najbliższych latach. W ciągu minionego pięciolecia przyznano łącznie 344 nowe koncesje poszukiwawcze w tzw. rundach APA. Obejmują one obszary, na których działalność naftowa jest już w toku. W styczniu zostaną przyznane nowe licencje koncesyjne APA.
Ponadto firmy naftowe otrzymały łącznie 26 koncesji wydobywczych w ostatnich trzech rundach licencyjnych, uwzględniających obszary morskie, na których wcześniej nie było żadnej działalności.
Co z zieloną zmianą?
Produkcja ropy naftowej w Norwegii stale się zwiększa, gdy jednocześnie – na co wskazują obliczenia przedstawione chociażby przez Międzynarodową Agencję Energetyczną (IEA) – nie ma miejsca na więcej nowych pól naftowych i gazowych, jeśli globalne ocieplenie ma być utrzymane na poziomie poniżej 1,5 stopnia Celsjusza.

Za jakiś czas tendencja się odwróci, ponieważ kluczowe złoża zostaną w końcu opróżnione, a nowe, mimo że liczne, nie zapewnią tak bogatych zasobów.Źródło: fot. Pexels
Także Centralne Biuro Statystyczne wydało raport, w którym stwierdza, że skutki makroekonomiczne wstrzymania alokacji nowych obszarów poszukiwawczych będą generalnie niewielkie, zaś większa produkcja ropy może stwarzać problemy dla ekologicznej zmiany.
W ostatnim roku w Norwegii ruch ekologiczny i partie lewicowe (SV, Rødt i MDG) wzmożyły działania na rzecz przekonania władz, by wstrzymać poszukiwania ropy. O wysłuchanie zaleceń kilka dni temu zaapelowała nawet Rada Kościoła.
Władze nie zamierzają rezygnować
Partia Pracy daje jednak jasno do zrozumienia, że jest przeciwna zaprzestaniu wydobycia ropy. Na pytanie, czy nowy rekord w produkcji ropy naftowej jest pożądanym postępem, minister ds. ropy naftowej i energii Marte Mjøs Persen stwierdza w rozmowie z NTB: – Będziemy się rozwijać, a nie wycofywać ropę.
Persen uważa, że to przede wszystkim produkcja na dużym złożu Johan Sverdrup zwiększy produkcję ropy do 2024 roku. Podkreśla ona jednak, że za jakiś czas tendencja się odwróci, ponieważ kluczowe złoża zostaną w końcu opróżnione, a nowe, mimo że liczne, nie zapewnią tak bogatych zasobów.

Reklama
To może Cię zainteresować
8