Większa liczba gości oznacza też wyższe ceny /zdj. poglądowe
stock.adobe.com/standardowa/Andrey Armyagov
W tym roku norweska turystyka może liczyć na rekordowe przychody. Hotele i kempingi odnotowują bardzo duży wzrost rezerwacji - niski kurs korony powoduje, że zagraniczni turyści napływają do Norwegii jak nigdy wcześniej.
Turyści wykorzystują fakt, że norweska waluta znajduje się obecnie w kryzysie. Niski kurs korony powoduje, że branża hotelarska odnotowuje zwiększoną liczbę rezerwacji wśród gości z zagranicy.
Roczne dochody w samym lipcu
Przedstawiciele branży turystycznej już teraz informują, że tegoroczne dochody będą rekordowe. Właściciel jednego z kurortów na Lofotach w rozmowie z agencją prasową NTB mówi o 20-30 proc. wzroście obrotów od zeszłego roku. Szacuje, że w samym lipcu firma zarobi ok. 35 mln NOK - tyle, co przez cały ubiegły rok. Zauważa, że zazwyczaj połowa gości dokonujących rezerwacji, to turyści z zagranicy, w tym roku odsetek cudzoziemców jest jednak znacznie wyższy.
Więcej gości, wyższe ceny
Hotelarze przyznają jednak, że większa liczba gości oznacza wyższe ceny. W jednym z hoteli w Bergen, informuje NTB, obłożenie jest większe o 30 proc., a za pokój trzeba zapłacić średnio 1000 NOK więcej niż w tym samym czasie rok temu. Inna z sieci hoteli, mająca obiekty w całym kraju, przyznaje, że rezerwacje z zagranicy wzrosły o 40 proc, zaś ceny o 20-25 proc. w stosunku do ubiegłego roku.
NHO Reiseliv, konfederacja norweskich przedsiębiorstw z sektora turystyki, gastronomii i hotelarstwa, potwierdza trend. Zgodnie z najnowszymi danymi z lipca 7 na 10 firm członkowskich zgłasza taką samą lub większą liczbę rezerwacji na okres wakacyjny. Kristin Krohn Devold, dyrektor zarządzająca NHO Reiseliv, przyznaje, że przedstawiciele branży obawiali się, że w 2023 turystyka osiągnie mniejsze dochody niż w popandemicznym rekordowym 2022, jednak obawy okazały się płonne. - Wielu Norwegów decyduje się na pozostanie na wakacje w Norwegii, ponieważ słaba korona w wielu przypadkach powoduje, że podróżowanie za granicę jest droższe. Z kolei obcokrajowcy wybierają Norwegię jako nieco bardziej przystępny cenowo kraj na wakacje - komentuje Krohn Devold.
NHO Reiseliv informuje, że 82 proc. firm z sektora turystyki uważa swoją obecną sytuację za dobrą, a nawet bardzo dobrą.
W branży kempingowej prawie 7 na 10 respondentów odpowiada, że zauważa wyjątkowo duży napływ zagranicznych gości, ponieważ w tym roku wakacje w Norwegii są tańsze.Źródło: stock.adobe.com/standardowa/Dmitry Naumov
Lofoty przeżyją oblężenie
Boom ma być szczególnie odczuwalny w turystycznej perle Norwegii, czyli na Lofotach. Jeden z lokalnych przedsiębiorców w rozmowie z serwisem NRK przyznał, że do tej pory jego firma odnotowała rezerwacje z około 60 państw - zwłaszcza z Danii, Szwecji, Niemiec, Holandii, ale i krajów Ameryki Południowej.
NHO Reiseliv, NTB, Borsen, MojaNorwegia