Na pokładzie Wizz Aira regularnie dochodzi do incydentów z udziałem nieznośnych pasażerów.
MN
Węgierski niskobudżetowy przewoźnik na początku kwietnia przyłączył się do kampanii przeciwko nieznośnym pasażerom w samolotach. Akcję „Nie podczas mojego lotu” (Not on my flight) którą uruchomiła Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA), popiera wiele linii lotniczych i sami pasażerowie, którzy doświadczyli nieprzyjemności przez pijanych lub awanturujących się współtowarzyszy lotu. Tyle że na społecznym sprzeciwie i potępieniu najprawdopodobniej się skończy, bowiem nie opracowano żadnych działań. Jest za to hashtag, pod którym w mediach społecznościowych można wyrazić swój sprzeciw.
Reklama
Wizz Air ma dość problemów, które na pokładzie sprawiają pijani lub nieodpowiednio zachowujący się pasażerowie. Dlatego linia zdecydowała się przyłączyć do kampanii mającej zwrócić uwagę na ten problem. A jest on niemały, bo – jak podaje EASA – co trzy godziny jakiś pasażer lotu w UE, poprzez swoje nieodpowiednie zachowanie, zagraża bezpieczeństwu pozostałych. W 70 proc. tego typu incydentów ma miejsce agresywne zachowanie, a średnio raz na miesiąc samolot musi awaryjnie lądować, bo załoga nie może poradzić sobie z pasażerem. EASA podsumowuje, że tylko w samej Europie pasażerowie, którzy zachowują się w sposób rażący i naruszający procedury bezpieczeństwa, zagrażają 1000 lotów rocznie.
Poprzez nieodpowiednie zachowanie rozumieć należy: nadmierne spożycie alkoholu przed lotem lub w jego trakcie, zażywanie narkotyków przed lotem lub w jego trakcie, niestosowanie się do poleceń załogi, agresywne zachowanie (agresja fizyczna, jak i werbalna), uniemożliwianie załodze wypełniania swoich obowiązków.
Poniżej: spot promujący kampanię
Not on my flight: Zero tolerance against unruly passengers
Wizz Air na razie grozi palcem
Przewoźnik w komunikacie opublikowanym 5 kwietnia sprawę stawia jasno – trzeba zmniejszyć liczbę pasażerów, którzy dopuszczają się incydentów zagrażających bezpieczeństwu pozostałych. Tym bardziej, że w porównaniu do 2017 roku częstotliwość tego typu sytuacji w 2018 zwiększyła się o 34 proc.
Każdy pasażer i członek załogi ma prawo do bezpiecznego lotu, wolnego od werbalnej lub fizycznej agresji. Podróżowanie powinno odbywać się w przyjemnej atmosferze, gdzie pasażerowie traktują siebie i załogę z szacunkiem. W zeszłym roku 34 miliony osób podróżowało liniami Wizz Air, dlatego nie możemy pozwolić, by ich podróż zakłócało nieodpowiednie zachowanie jednostki. Zachęcamy także naszych pasażerów, by włączali się do akcji, udostępniając w mediach społecznościowych posty opisujące ich doświadczenia, które opatrzą hashtagiem #notonmyflight~András Radó , manager ds. komunikacji korporacyjnej Wizz Air
Choć treść komunikatu jest stanowcza, a linia otwarcie i wprost sprzeciwia się coraz częstszej liczbie nieznośnych pasażerów, niestety na tym się kończy. Wizz Air, podobnie jak i EASA, głośno mówi o problemie i wskazuje na jego źródło (np. nadmierne spożycie alkoholu przed lub w trakcie lotu), jednak nie proponuje wdrożenia konkretnych działań, jak np. zaostrzenia kar za zakłócanie lotu lub agresywne zachowanie na pokładzie. A te, w porównaniu do skali, jaką jest np. awaryjne lądowanie czy interwencja służb, np. w Polsce, są stosunkowo niskie.
Polacy za zaostrzeniem kar
Jakiś czas temu pytaliśmy naszych czytelników, czy uważają, że kary za nadużywanie alkoholu na lotnisku i pokładzie samolotu powinny być wyższe. Ponad 90 proc. respondentów było na tak. Ponad 80 proc. czytelników również opowiedziało się za całkowitym zakazem spożywania alkoholu w samolotach. A to wydaje się być nagminny problem i jeden z głównych powodów, dla których na pokładzie dochodzi do nieprzyjemnych sytuacji z udziałem pasażerów.
Również na trasie Polska-Norwegia wielokrotnie dochodziło do sytuacji, w której jedna osoba zakłócała lot pozostałym pasażerom. Zazwyczaj nieznośny lub pijany pasażer otrzymuje mandat, czasem jednak sytuacja jest na tyle poważna, że kończy się pobytem w areszcie lub nawet karą pozbawienia wolności, jak w przypadku Norweżki, która za wybryki pod wpływem alkoholu została skazana na 6 miesięcy za kratami holenderskiego więzienia.
''zażywanie narkotyków przed lotem lub w jego trakcie''
A jak on te narkotyki wniósł na pokład? Kontrola się nie spisała i w takim przypadku osoby które stoją przy bramkach również powinny ponosić odpowiedzialność.
Jestem za bardzo surowymi karami za zakłócanie lotu, czy to pod wpływem alkoholu, narkotyków czy zwykłego cwaniakowania typu a co mnie nie wolno!!!
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
18-07-2019 13:35
0
-1
Zgłoś
17-04-2019 20:33
13-04-2019 23:43
0
-1
Zgłoś
13-04-2019 17:41
0
0
Zgłoś
12-04-2019 12:58
0
-2
Zgłoś
12-04-2019 12:08
24
0
Zgłoś