Wybory parlamentarne w Norwegii: komisje policzyły blisko 90 proc. głosów [AKTUALIZACJA]

Wszystko wskazuje na to, że Partia Pracy może być pewna zwycięstwa w wyborach. Tylko polityczna katastrofa może uniemożliwić Jonasowi Gahr Støre objęcie teki premiera Norwegii. Jak wynika z głosów zliczonych z 88 proc. komisji wyborczych, blok lewicowy może liczyć na 99 mandatów w Stortingu. Partie prawicowe i centroprawicowe zajmą najwyżej 69 miejsc w parlamencie. Jeśli wyniki z 22:30 okażą się ostateczne, Partia Pracy w koalicji z Centrum i Socjalistyczną Lewicą stworzy rząd większością 87 głosów. Koalicja może jednak liczyć na wsparcie Czerwonych oraz Partii Zielonych.

Nadchodząca noc nie będzie spokojna dla polityków czterech ugrupowań: Czerwonych, Liberałów, Zielonych oraz Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Norwegii. Liczą oni na przekroczenie progu czterech proc., który uprawnia do uzyskania mandatów wyrównawczych. Wyniki aktualne na 23:05 prezentują się następująco:

1. Partia Pracy – 26,3 proc. głosów (48 mandatów),
2. Partia Konserwatywna – 20,4 proc. (37 mandatów),
3. Partia Centrum – 13,9 proc. (27 mandatów),
4. Partia Postępu – 12,0 proc. (21 mandatów),
5. Partia Socjalistycznej Lewicy – 7,3 proc. (13 mandatów),
6. Czerwoni – 4,6 proc. (osiem mandatów),
7. Liberałowie – 4,2 proc. (osiem mandatów),
8. Chrześcijańsko-Demokratyczna Partia Norwegii – 3,9 proc. (trzy mandaty),
9. Partia Zielonych – 3,7 proc. (trzy mandaty),
10. Inne – jeden mandat.

Jak wynika z sondaży, Partia Pracy odniosła zwycięstwo z dorobkiem 25,7 proc. głosów. Na wyborczym podium stanęły także Partia Konserwatywna (19,7 proc.) oraz Partia Centrum (14 proc.). Według prognoz, pozostałe komitety startujące w wyborach zdołały uzyskać:

• Partia Postępu - 11,7 proc.
• Socjalistyczna Partia Lewicy - 7,7 proc.
• Partia Czerwonych - 5 proc.
• Partia Zielonych - 4,2 proc.
• Chrześcijańsko-Demokratyczna Partia Norwegii - 4,1 proc.
• Partia Lewicy - 3,8 proc.

Według wstępnych prognoz, blok złożony z ugrupowań popierających Jonasa Gahr Støre na stanowisko premiera może liczyć nawet 101 parlamentarzystów. Nie wiadomo jednak, jaki kształt uzyska ostateczny gabinet nowego Prezesa Rady Ministrów.

Wynik uzyskany przez Partię Pracy nie pozwala na stworzenie rządu większościowego. Gabinet będzie musiał składać się z ugrupowań wspierających. Norweskie media oraz politycy przed wyborami brali pod uwagę trzy scenariusze:

• koalicję Partii Pracy i Partii Centrum,
• koalicję Partii Pracy, Partii Centrum i ugrupowań lewicowych,
• koalicję Partii Pracy i ugrupowań lewicowych.

Komentatorzy uznali, że wymarzonym koalicjantem Partii Pracy będzie Socjalistyczna Partia Lewicy oraz niewielkie wsparcie Zielonych. Dopiero po ogłoszeniu oficjalnych wyników okaże się, czy taki gabinet będzie w stanie utrzymać się przez cztery lata. Za bardzo prawdopodobne rozwiązanie uznano mariaż Partii Pracy, Centrum oraz Socjalistycznej Lewicy. Taki układ wymagałby jednak trudnych negocjacji koalicyjnych. Centrolewicowi Jonas Gahr Støre (Partia Pracy) oraz Trygve Slagsvold Vedum (Partia Centrum) pozytywnie wypowiadają się o dalszym wydobyciu ropy. Bardziej lewicowe norweskie ugrupowania dążą z kolei do zaprzestania eksploatacji Norweskiego Szelfu Kontynentalnego.

Jeśli prognozy potwierdzą się, nowym przywódcą politycznym Norwegów zostanie Jonas Gahr Støre. Funkcję przewodniczącego Partii Pracy pełni od 2014 roku. W 2005 roku objął on stanowisko ministra spraw zagranicznych. Po siedmiu latach objął resort zdrowia. Mandat posła uzyskiwał trzykrotnie – w 2009, 2013 oraz 2017 roku. Wcześniej sprawował funkcje kierownicze w Norweskim Czerwonym Krzyżu oraz biurze premiera Jensa Stoltenberga. Już w 1989 roku objął stanowisko specjalnego doradcy premiera. Sprawował również funkcję ambasadora Norwegii przy ONZ.

Urodzony w 1960 roku Støre określany jest jako typowy lider polityczny wielkomiejskich wyborców. W wieku 25 lat ukończył studia politologiczne w Instytucie Nauk Politycznych w Paryżu, a cztery lata wcześniej kurs oficera marynarki w Królewskiej Norweskiej Akademii Morskiej. W 1986 roku rozpoczął pracę jako wykładowca na Harvard Law School. W kolejnych latach zajmował się pracą naukową oraz sprawami zagranicznymi Norwegii.

Ostateczne wyniki wyborów powinny być znane we wtorek, 14 września. Partia Pracy będzie miała około miesiąca na stworzenie rządu, który uzyska co najmniej 85 głosów w Stortingu.