Aktualności
W Norwegii żyje prawie 10 tysięcy niewolników. „Raczej nie chodzi o handel ludźmi”
1

Skoro nie handel żywym towarem wpływa na wskaźnik współczesnego niewolnictwa w Norwegii, to może warunki zatrudnienia u nieuczciwych pracodawców? MN
Opublikowany w lipcu Globalny Ranking Niewolnictwa (Global Slavery Index) 2018 nie pozostawia złudzeń: zjawisko to wciąż ma się na świecie dobrze. Nawet najbardziej liberalne i rozwinięte gospodarczo kraje, jak w przypadku Europy np. nordyckie, nie uchroniły się przed niechlubnymi statystykami.
Zgodnie z tabelami zawartymi w raporcie w Norwegii żyje szacunkowo 9 tysięcy niewolników, podobnie w Finlandii i Danii, w Szwecji natomiast – proporcjonalnie do liczby ludności – ok. 15 tysięcy. W Polsce z kolei przyjmuje się, że nawet 128 tysięcy spośród ponad 38 milionów mieszkańców może uchodzić za niewolników.
Chociaż oficjalnie niewolnictwo zniesiono – jako ostatnia zdelegalizowała je Mauretania w 1981 roku – jego problem wciąż istnieje, tyle że we współczesnym wymiarze. Obozy pracy, handel ludźmi, przymusowe małżeństwa, prostytucja: m.in. te zjawiska składają się na alarmujący wynik ponad 40 milionów niewolników na świecie.
Czytaj także: Tak wyglądała toaleta dwóch Polaków. Przez dwa lata mieszkali w przyczepie kempingowej
Każdy ma coś na sumieniu
Wśród krajów z największym odsetkiem zamieszkujących je współczesnych niewolników królują te afrykańskie i azjatyckie. Najmniej zaszczytne miejsce zajmuje Korea Północna, gdzie średnio co 10 obywatel to niewolnik (ponad 2,5 miliona na 25 milionów mieszkańców), tuż za nią w tabeli plasują się także Erytrea, Burundi czy Afganistan.
W pierwszej dziesiątce zabrakło krajów europejskich, ale i one mają coś na sumieniu. Według statystyk przykładowo w Norwegii ok. 9 tys. osób może wieść niewolniczy tryb życia. Jak podkreślają komentatorzy, na wynik nie złożył się raczej „handel żywym towarem”, ponieważ przykładowo w 2016 roku jednostka koordynacyjna policji zajmująca się ofiarami tego typu wyzysku (Koordineringsenhet for ofre for Menneskehandel, KOM) odnotowała 262 przypadki nadużyć. Nie podano jednak prawdopodobnych innych przyczyn zjawiska niewolnictwa w kraju fiordów.
W pierwszej dziesiątce zabrakło krajów europejskich, ale i one mają coś na sumieniu. Według statystyk przykładowo w Norwegii ok. 9 tys. osób może wieść niewolniczy tryb życia. Jak podkreślają komentatorzy, na wynik nie złożył się raczej „handel żywym towarem”, ponieważ przykładowo w 2016 roku jednostka koordynacyjna policji zajmująca się ofiarami tego typu wyzysku (Koordineringsenhet for ofre for Menneskehandel, KOM) odnotowała 262 przypadki nadużyć. Nie podano jednak prawdopodobnych innych przyczyn zjawiska niewolnictwa w kraju fiordów.
Norwegia wyróżniona
W tegorocznej edycji rankingu Global Slavery Index jego autorzy, fundacja Walk Free działająca w imię walki z wyzyskiwaniem ludzi, skupiła się na członkach grupy państw G20, zasilających nieświadomie współczesny niewolniczy biznes, np. kupując produkty wytworzone przez pracowników azjatyckich fabryk.
Wyszczególniła również skalę działań wszystkich uwzględnionych w raporcie 167 krajów, mających na celu walkę z niewolnictwem. Norwegia została wyróżniona jako jedno z aktywnych pod tym kątem państw, Polska natomiast zarówno w tym przypadku, jak i odsetka potencjalnych niewolników żyjących w jej granicach, na tle Europy wypada przeciętnie.
Wyszczególniła również skalę działań wszystkich uwzględnionych w raporcie 167 krajów, mających na celu walkę z niewolnictwem. Norwegia została wyróżniona jako jedno z aktywnych pod tym kątem państw, Polska natomiast zarówno w tym przypadku, jak i odsetka potencjalnych niewolników żyjących w jej granicach, na tle Europy wypada przeciętnie.
Reklama
Reklama
To może Cię zainteresować
1
07-08-2018 09:16
0
-9
Zgłoś