Ragnar pływa pod banderą Malty, a właściciel jednostki nie znajduje się na żadnej liście sankcyjnej. Na zdjęciu: statek towarowy kotwiczący w terminalu portowym w Narwiku.
stock.adobe.com/licencja standardowa
Rosyjski luksusowy jacht Ragnar nie może opuścić portu w Narwiku, gdzie zacumował kilka tygodni temu. Problemem okazał się bojkot – norwescy dostawcy nie chcą sprzedać paliwa do łodzi. Kapitan jednostki nazywa to dyskryminacją i apeluje o pomoc w wypłynięciu z Norwegii.
Mówi się, że właścicielem wycieczkowego jachtu jest były agent KGB i przyjaciel Putina, Władimir Strzalkowski. Chociaż nie nałożono na niego sankcji, jak na innych rosyjskich oligarchów, załoga statku spotkała się w kraju fiordów z niechęcią ze strony lokalnych mieszkańców.
– Chcemy opuścić Narwik. Chcieliśmy podróżować już w zeszłym tygodniu, ale żaden dostawca nie sprzedawał nam paliwa, więc teraz jesteśmy tu uwięzieni – mówi w rozmowie z NRK brytyjski kapitan Rob Lancaster.
Załoga nie ma nic wspólnego z Rosją
Lancaster uważa, że to dyskryminacja i podwójne standardy, skoro rosyjskie kutry rybackie mogą kupować paliwo i bez przeszkód pływać w norweskich portach i wodach. Tłumaczy to faktem, że przynoszą one krajowi fiordów zyski, skoro stanowią 20 proc. gospodarki północnej Norwegii. W rozmowie z NRK wyjaśnił, że Ragnar to komercyjny jacht czarterowy, który przypłynął do Narwiku, aby uprawiać turystykę zimową. Umówieni w ubiegłym tygodniu na rejs goście jednak się nie pojawili.
Poniżej: Jacht Ragnar zapewnia rejsy turystom.
Jak donoszą media i co podkreśla kapitan, załoga 16 osób pochodzących z Zachodu nie ma żadnego związku z właścicielem jachtu i nie zdawała sobie sprawy z napięć politycznych przed inwazją Rosji na Ukrainę, kiedy jacht operował na Morzu Północnym. Pływa pod banderą Malty, a właściciel jednostki nie znajduje się na żadnej liście sankcyjnej.
„Niech wiosłują do domu”
Jednocześnie w prasie pojawiały się głosy, że statek zawinął do Narwiku nieprzypadkowo, skoro jej przybycie zgrało się z rozpoczęciem ćwiczeń wojskowych NATO Cold Response. Ragnar przypłynął do portu 15 lutego i znajduje się przy nabrzeżu niedaleko frachtowca US Navy, który znajduje się w Norwegii w związku z Cold Response.
Sven Holmlund, lokalny dostawca paliwa, nie okazał empatii członkom załogi. – Dlaczego powinniśmy im pomagać? Mogą wiosłować do domu lub użyć żagla – skomentował w rozmowie z NRK.
Kapitan Lancaster rozczarowany postawą lokalnej ludności zostawił na poczcie list, w którym wyraził swoje rozgoryczenie. Podziękował w nim jednak portowi i policji za okazywane wsparcie i zrozumienie.
NRK
19-03-2022 13:09
0
-2
Zgłoś
18-03-2022 19:56
0
-7
Zgłoś
18-03-2022 19:52
0
-2
Zgłoś
17-03-2022 20:01
0
0
Zgłoś
17-03-2022 19:57
0
-7
Zgłoś