Aktualności
Kontrola rosyjskiego jachtu w Narwiku. Należy do byłego oficera KGB
1

Statek zacumował w Narwiku w ubiegły czwartek. Na zdjęciu zatoka miasta. stock.adobe.com/licencja standardowa
Akcja na rosyjskim jachcie Ragnar, który znajduje się w porcie w Narwiku, to rutynowa kontrola, podaje Urząd Celny (Tolletaten). Zdaniem norweskich służb sprawdzano m.in., czy zostały uiszczone wymagane opłaty.
Luksusowy jacht należy do byłego oficera KGB Władimira Strzałkowskiego, który przyjaźni się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Inspekcja jednostki to efekt współpracy policji, Służby Celnej i Straży Przybrzeżnej (Kystvakten).
Statek zacumował w Narwiku w ubiegły czwartek, zaś celnicy, straż i policja weszli na jego pokład 23 lutego. Poza opłaconymi podatkami sprawdzono również dokumenty cudzoziemców spoza strefy Schengen, którzy byli na pokładzie jachtu.
To była rutynowa kontrola
– Służba celna uczestniczy w kontroli współpracy z policją i Strażą Przybrzeżną rosyjskiego statku „Ragnar” w Narwiku. Jest to kontrola zapasów i normalna rutyna, którą wykonujemy na zagranicznych statkach, które z czasem przybywają i pozostają w Norwegii – mówi dyrektor ds. Komunikacji Kim Gulbrandsen z Tolletaten w pisemnym oświadczeniu dla Norweskiej Agencji Prasowej (NTB).
Gulbrandsen podkreślił, że misją społeczną norweskich służb jest zapewnienie, aby towary importowane do kraju fiordów podlegały podatkom.
Kierowniczka operacyjna w okręgu policyjnym Nordland, Mari Lillestø, potwierdziła w rozmowie z NRK, że akcja miała raczej charakter kontrolny i przebiegła bez dramatyzmu.
– Często przeprowadzamy kontrole statków, na których pokładzie nie są obywatelami Schengen. Nie otrzymałam żadnych informacji zwrotnych, że były jakieś reakcje – powiedziała.
Mieli zdobyć informacje?
Wizyta w Narwiku jachtu Ragnar zgrała się z rozpoczęciem zimowych ćwiczeń NATO Cold Response, w których bierze udział 35 tys. żołnierzy z 28 krajów. Jak stwierdził w rozmowie z NRK były szef norweskiego wywiadu, Ola Kaldager, nie jest to przypadek ani zaskoczenie.
Jego zdaniem Rosjanie pojawiają się na północy Norwegii od lat (np. na statkach rybackich), gdy odbywają się tam sojusznicze manewry. Na pytanie, czego mogą szukać, Kaldager odpowiedział, że informacji technicznych i przechwytywania komunikacji radiowej.
Reklama
Reklama
To może Cię zainteresować
1
26-02-2022 10:23
7
0
Zgłoś