Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Aktualności

Przełom w diagnozowaniu koronawirusa? Wynik testu w 10 minut

Emil Bogumił

28 marca 2020 08:00

Udostępnij
na Facebooku
6
Przełom w diagnozowaniu koronawirusa? Wynik testu w 10 minut

Nowy test ma zostać wypróbowany w trzech norweskich miastach.

W Norwegii ustalane są możliwości wprowadzenia na rynek szybkiej metody wykrywania koronawirusa. Według doniesień, badane osoby będą mogły otrzymać wynik testu już po 10 minutach. Nową metodę diagnozy negatywnie ocenia Instytut Zdrowia Publicznego.
FHI współpracuje przy wprowadzeniu na rynek szybkich testów z Noklus, organizacją non-profit, która zajmuje się badaniami laboratoryjnymi. Nowa metoda diagnozy będzie wykorzystywała krew z palca. Osoba badana otrzyma wynik po 10 minutach od wykonania. Pełen proces wprowadzania nowatorskiej metody ma rozpocząć się w przyszłym tygodniu.

Zaplanowane testy w trzech miastach

We współpracy między innymi z Norweskim Instytutem Zdrowia Publicznego, Noklus planuje szybką próbę kilku testów. Mają się one odbyć w Kristiansand i Bergen oraz w szpitalu uniwersyteckim w Oslo. Niezbędny sprzęt ma zostać dostarczony przez kilku dostawców. 

Szybkie testy wykrywają koronawirusa, sprawdzając odpowiedź immunologiczną organizmu. Nie robią tego bezpośrednio, jak diagnozowanie metodą PCR (reakcja łańcuchowa polimerazy). Norweski Instytut Zdrowia Publicznego jest negatywnie nastawiony do wykorzystywania nowego sposobu. Jak zaznacza FHI, zbyt szybko wykonany test może przyczynić się do otrzymania zafałszowanych wyników. Zwiększa to ryzyko zarażenia innych osób.
Według ministerstwa zdrowia, na zarażenie się koronawirusem narażonych jest 1,6 mln Norwegów. W szczególnej grupie ryzyka znajdują się osoby powyżej 65 roku życia. Za najbardziej wrażliwą grupę uznano obywateli urodzonych przed 1940 rokiem.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Xx1

28-03-2020 19:44

Nie wiem jak jest teraz, ale kiedyś lekarze mieli w Polsce wycieczki itp. od firm farmaceutycznych za napędzanie sprzedaży. Lekarze i farmaceuci doskonale wiedzieli jak działają antybiotyki, ale im ktoś więcej ich bierze tym lepszy przynosi dochód firmom farmaceutycznym. Tu tez idealne nie jest (np. firmy farmaceutyczne nie chcą produkować nieopłacalnych leków, wszędzie rządzi „pinóndz”), ale co do antybiotyków to mi się podoba, najpierw test crp a antybiotyk to ostateczność.

Xx1

28-03-2020 13:28

Chyba przewrażliwiony jesteś... Tu nie ma sarkazmu, sam to pochwalam, niestety wychowałem się w Polsce w czasach kiedy to na kichnięcie dawało się antybiotyk... Tu tez można powiedzieć ze jest sarkazm, ale w czasach kiedy już sam miałem małe dzieci mieliśmy lekarz rodzinna, która dosłownie na katar przepisywała antybiotyk, wiec chodziliśmy prywatnie. Rzeczywistość często jest śmieszna i brutalna.

Marek Nowak

28-03-2020 13:14

Do Xx1 piszesz z sarkazmem i przyganą, ja widzę to pozytywnie i warte upowszechnienia, zamiast małe przeziębienie traktować antybiotykiem lepiej się od młodości hartować. W Norwegii jest nadzieja na opanowanie wirusa przy minimalnych zgonach. Pozdrawiam

Stash Qu

28-03-2020 12:10

Testy półgodzinne działają już od ponad miesiąca w Korei Pd. Sprawdzają się świetnie bo udało im się praktycznie powstrzymać epidemię. Nie rozumiem natomiast stanowiska FHI, czyli zamiast badać więcej osób nawet z pewnym marginesem błędu, lepiej nie badać tych osób wcale?

Xx1

28-03-2020 09:29

W Norwegi jak na razie jest niska śmiertelność. Wiking noworodka wystawiał za nogę na mróz by tylko najsilniejsi przeżyli. Dziś wystawia się dzieci w wózkach na mróz, ciąga przedszkolaki po dworzu w każdą pogodę a później tacy wychodzą spoceni w koszulce na mróz i nic im nie jest.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok