Protesty mieszkańców Svalbardu: nie chcą zamknięcia kopalni
Na zdjęciu: Minister Handlu i Przemysłu Monica Mæland z wizytą w kopalni w 2014 roku. flickr.com/ CC BY 2.0 / Trond Viken, Nærings- og fiskeridepartementet
Boją się o swoją przyszłość
– Zamknięcie będzie miało duże znaczenie dla społeczeństwa i uzyskanie nowych miejsc pracy będzie dużym wyzwaniem – komentują mieszkańcy.
Obawiają się, że aby zapewnić zyski, będą musieli postawić na turystykę, która w dużym stopniu może zmienić wygląd i strukturę wyspy. Rząd zapewniał wcześniej, że mimo wstrzymania wydobycia, ich celem jest podtrzymanie tradycji Svalbardu, jako „lokalnej społeczności atrakcyjnej dla rodzin”.
Kopalnia przyniosłaby straty?
– Chodzi po prostu o to, co myślimy o przyszłości. Sądzimy, że inwestowanie w ponowne otwarcie w Svea og Lunchefjell nie będzie zyskowne. Będzie to prowadzić do straty mnóstwa pieniędzy – wyjaśniała.
Z tym uzasadnieniem nie zgadzają się jednak przedstawiciele koncernu Store Norske, który zajmuje się wydobyciem węgla na Svalbardzie. Poinformowali, że dostarczyli oni politykom Stortingu plan działania, według którego kopalnia przyniosłaby zyski. Są dlatego zawiedzeni decyzją rządu, którą uważają za „dramatyczną i karygodną”.
Dofinansowanie rządu
Minister Mæland zapewniła także mieszkańców, że nie jest to koniec wydobycia węgla na Svalbardzie, a pozycja firmy Store Norske wciąż będzie znacząca ze względu na działalność w kopalni Gruve 7.
To może Cię zainteresować
01-11-2017 12:02
9
0
Zgłoś