Wiele osób nie chce współpracować w celu ustalenia swojej tożsamości.
Jon Anders Wiken - stock.adobe.com - tylko do użytku redakcyjnego
W ubiegłym roku norweska policja deportowała łącznie 2458 osób. Stanowi to niewielki wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim, kiedy to z Norwegii wyrzucono łącznie 2338 cudzoziemców. Wśród grupy z 2024 roku w dwóch kategoriach wyróżniają się Ukraińcy i Polacy.
Spośród wszystkich osób deportowanych w zeszłym roku 236 to wnioskodawcy o azyl w Norwegii, którym ostatecznie odmówiono pozwolenia na pobyt.
Szef wydziału imigracyjnego policji Arne Jørgen Olafsen informuje, że wiele osób nie chce współpracować w celu ustalenia swojej tożsamości i duża ich część przebywa pod nieznanymi adresami. Ostatecznie kończy się to często wyrzuceniem z kraju.
Zmiany w czołówce
737 osób, czyli 30 proc. deportowanych w zeszłym roku, zostało ukaranych za złamanie prawa co najmniej raz. Wśród skazańców wyrzuconych z Norwegii prawie czterech na dziesięciu pochodziło z Rumunii, Litwy lub Polski.
Wśród wszystkich osób, które w 2024 roku musiały opuścić kraj fiordów, najwięcej obywateli pochodziło z Ukrainy (326), a w następnej kolejności z Rosji (176), Rumunii (136), Syrii (135), Wielkiej Brytanii (83), Litwy (77), Kolumbii (76), Polski (73), Chin (69) i Turcji (66).
Nie oznacza to jedno, że deportowani wrócili do krajów swojego pochodzenia. Pod względem kierunków przymusowej podróży najwięcej powrotów odbyło się do Polski (300), Niemiec (187), Rumunii (145), Wielkiej Brytanii (135), Szwecji (120), Litwy (97), Hiszpanii (94), Turcji (87), Francji (78) i Rosji (74).
18-01-2025 23:01
18-01-2025 22:59
17-01-2025 10:03
17-01-2025 00:20
0
-36
Zgłoś