Piątek pod znakiem strajków: młodzież wyjdzie na ulice, policjanci nie przyjdą do pracy, nauczyciele nie przeprowadzą egzaminów

Jeśli związki zawodowe Unio i Akademikerne (zrzeszające osoby z wyższym wykształceniem) nie dojdą do porozumienia z przedstawicielami KS (organizacja zrzeszająca regionalnych pracodawców), już w piątek rozpocznie się strajk ponad 7 tys. nauczycieli. Protest ma objąć placówki w 21 gminach, m.in. Bærum, Bergen, Drammen, Tromsø, Bodø, Trondheim, Steinkjer, Fredrikstad, Porsgrunn, Kongsberg i Ålesund.

Sprawa trafiła do Mediatora Państwowego, gdy poprzednie rozmowy między związkami zostały zerwane. Nauczyciele, którzy na zdobycie wykształcenia poświęcili pięć lat, nie zgodzili się z propozycją KS, która zakładała wzrost pensji na poziomie 3,03 proc. – jednocześnie inne grupy zawodowe zatrudnione w sektorze gminnym mogą liczyć na podwyżki o 3,25 proc.

Strajk może się okazać szczególnie problematyczny dla uczniów podchodzących aktualnie w Norwegii do egzaminów w szkołach podstawowych i średnich. 24 maja kolejny etap testów czeka ok. 41 tys. młodych osób. Jeśli protest dojdzie do skutku, może zmienić jego przebieg w nawet 200 placówkach.

Lista placówek, których personel planuje strajkować, dostępna jest po tym linkiem.

Młodzież nie pozostaje dłużna – na jutro planuje własny strajk, tym razem znów zainspirowany działalnością nastoletniej szwedzkiej aktywistki Grety Thunberg, która mobilizuje rówieśników na całym świecie do walki o ochronę planety. Podobna manifestacja z udziałem uczniów w skali globalnej miała już miejsce w marcu tego roku. Wówczas młodzi ludzie apelowali do władz o podjęcie kroków na rzecz zmniejszenia emisji CO2. Wzięło w nim udział ok. 20 tys. uczniów z 70 norweskich miast.

Od tamtej pory jednak niewiele się zmieniło, więc znów w akcie sprzeciwu wobec biernej postawy polityków, którzy – według organizatorów – nie wywiązują się z umowy klimatycznej, młodzież wyjdzie na ulice. W przypadku kraju fiordów wiele wskazuje na mniejszą skalę piątkowego strajku – udział w nim zapowiedziało 10 tys. uczniów z całego kraju. Ich grono prawdopodobnie jednak się powiększy, gdy w związku z protestem nauczycieli zostaną odwołane egzaminy.

To jednak nie wszystko, co w kwestii strajków może się jutro wydarzyć w Norwegii. Możliwy protest zapowiedzieli bowiem także pracownicy sektora państwowego. Jak zwykle rozwój wydarzeń zależy od wyniku negocjacji, które w ich przypadku toczą się między konfederacjami związków zawodowych w sektorze państwowym (LO Stat i YS Stat), Akademikerne i Ministerstwem Rozwoju Regionalnego w obecności mediatora.

Wznowione pertraktacje głównie na temat wysokości emerytur trwają od środy, a czas na wypracowanie konsensusu mija w nocy z 23 na 24 maja. Jeśli się nie uda, strajk rozpocznie nawet 4 tys. związkowców, m.in. pracowników uniwersyteckich, policjantów i urzędników z takich instytucji, jak NAV czy Skatteetaten.