Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Aktualności

Odrzutowcem za milion koron: nie chciała opuścić kraju, pozbyli się jej „sposobem”

Monika Pianowska

25 stycznia 2018 10:51

Udostępnij
na Facebooku
2
Odrzutowcem za milion koron: nie chciała opuścić kraju, pozbyli się jej „sposobem”

Była amerykańska dyplomatka przebywała w Ośrodku Zatrzymań dla Cudzoziemców w Trandum dopóki nie odesłano jej do rodzinnego kraju. wikimedia.org/ fot. Tommy Gildseth/ CC BY-SA 4.0

W styczniu Norweska Policja Imigracyjna (PU) wynajęła prywatny samolot, żeby odesłać z Norwegii dawną przedstawicielkę amerykańskich misji dyplomatycznych. Kobieta szukała norweskiego azylu, lecz jej wniosek został odrzucony.
Ponieważ Amerykanka nie chciała współpracować z norweskimi władzami, została odesłana do rodzinnego kraju siłą, co jednak uderzyło po kieszeni jej niedoszły azyl. Wypożyczenie odrzutowca do USA kosztowało bowiem około miliona koron.

Groźby, strach i odrzucone podanie

Była dyplomatka ze Stanów Zjednoczonych, która od 2004 uczestniczyła w licznych misjach zagranicznych, pojawiła się w ośrodku dla azylantów w Namsos latem 2017 roku. Prośbę o azyl motywowała zastraszaniem i prześladowaniami w rodzinnym kraju.

Jako tło przedstawiła sprawę walki sądowej z byłym mężem – pracownikiem militarnego wywiadu – o prawo do opieki nad dzieckiem, twierdząc, że system był skorumpowany i miał na celu jedynie nękanie kobiet, które uczciwie ubiegały się o równe prawa do opieki nad dzieckiem.
Norweskie władze nie uznały tego argumentu za podstawę do przyznania kobiecie azylu, dlatego wydały jej polecenie powrotu do rodzinnego kraju przed świętami Bożego Narodzenia 2017. Odesłanie jej za ocean okazało się jednak trudniejsze, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać.

Upór zgaszony za milion koron

Dyplomatce dwukrotnie udało się wydostać z samolotu i uniknąć zaplanowanej przez PU podróży do Stanów Zjednoczonych, po czym została zatrzymana i umieszczona na cztery tygodnie w Izbie Zatrzymań dla Cudzoziemców w Trandum. Władze nie widziały już innego wyjścia, jak wynajęcie prywatnego odrzutowca.
W trzecim tygodniu stycznia uparta pasażerka na pokładzie Challengera 604 wróciła do domu. Podróż można jednak uznać za luksusową, gdyby wziąć pod uwagę rachunek wystawiony za wypożyczenie maszyny. Lot nieproszonego gościa kosztował bowiem Norwegię dokładnie 107 733 euro, czyli ok. miliona koron.

Policja Imigracyjna utrzymuje, że manewr z prywatnym samolotem był konieczny i to odesłana kobieta ma obowiązek uregulować koszty podróży. Jeśli jednak nie wróci już do Norwegii, prawdopodobnie ominą ją konsekwencje finansowe. Na lot załapała się także dwójka innych amerykańskich obywateli, których pozbyto się „przy okazji”. To się nazywa ekonomia.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Marian Paździoch

25-01-2018 23:17

nie miała pracy więc nie dostała pozwolenia na 5 lat od policji

unclebens

25-01-2018 17:33

Przepraszam do Polski też można wybrać odrzutowcem?Z miłą chęcią narozrabiam.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok