Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

5
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Aktualności

Niższe podatki i 50 tysięcy za urodzenie dziecka. Norweska gmina stara się o nowych mieszkańców

Emil Bogumił

19 lutego 2022 17:05

Udostępnij
na Facebooku
Niższe podatki i 50 tysięcy za urodzenie dziecka. Norweska gmina stara się o nowych mieszkańców

W 2020 roku gminę zamieszkiwało 2569 mieszkańców. To 249 wynik w Norwegii. Fot. CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=1012970

Bø, gmina leżąca w Nordland, walczy o nowych mieszkańców. Od 2022 roku świeżo upieczeni rodzice mogą liczyć na dodatek 50 tys. NOK od gminy. O wsparcie zabiegał burmistrz Sture Pedersen. Wcześniej doprowadził do obniżenia podatku majątkowego.
Decyzję o przyznawaniu rodzicom noworodków 50 tys. koron norweskich rada gminy podjęła w grudniu 2021 roku. Władze Bø chcą jednak uniknąć tzw. turystyki porodowej. Aby mieć pewność, że małżeństwo z dzieckiem zostanie w miejscowości, wypłata świadczenia podzielona jest na dwie równe raty. Pierwszą przyznaje się w dniu urodzin, a kolejną w rocznicę przyjścia noworodka na świat.

Sture Pedersen – burmistrz Bø – wygrał wybory samorządowe w 2019 roku z poparciem 57 proc. społeczeństwa. Jest jednym z najpopularniejszych burmistrzów w kraju, spośród wywodzących się z Partii Konserwatywnej. Uchwalane przez radę gminy zmiany są zazwyczaj jego pomysłem. – Jestem impulsywnym burmistrzem, który lubi jak coś się dzieje – mówi Pedersen w rozmowie z redakcją VG.

Bø, czyli norweskie Monako

50 tys. dla każdego noworodka to jeden z elementów nowej polityki gminy. Władze Bø dopłacają także do przedszkoli. – Średnia miesięczna cena przedszkola w skali kraju wynosi trzy tys. NOK. My obniżamy ją do 1,5 tys. NOK i chcemy, by spadła bardziej – przekonuje burmistrz Pedersen. Jedną z pierwszych decyzji, podjęto po wyborach w 2019 roku, było obniżenie podatku majątkowego. Część wpływającą do budżetu gminy obniżono w Bø z 0,70 proc. do 0,20 proc. Przepisy weszły w życie 1 stycznia 2021 roku.
Po decyzji z 2019 roku media nazwały Bø norweskim Monako.

Po decyzji z 2019 roku media nazwały Bø norweskim Monako. Fot. screenshot, Dagsavisen

Jak zwracał uwagę Sture Pedersen, jego wizja ma doprowadzić do zmian w całej północnej Norwegii. – Przez wiele lat region chwalił się świeżym powietrzem i nienaruszoną naturą. Nie znaczy to, że nie powinniśmy pójść krok dalej. Musimy tworzyć miejsca pracy w przyszłościowych branżach i sprowadzić młodych ludzi – tłumaczył ponad dwa lata temu na łamach E24. – Jeśli przyczynimy się do otwarcia ośmiu-dziesięciu firm w gminie, to nasza decyzja będzie na wagę złota – zwrócił uwagę Pedersen. Spadek wpływów z podatku majątkowego gmina szacuje na pięć mln NOK rocznie.

Podatek majątkowy (eiendomsskatt) w Norwegii wynosi 0,95 proc., z czego większość (0,70 pp.) trafia do gminy. Wartość może zostać dobrowolnie zmniejszona przez lokalne władze.

Kolejna gmina walczy o mieszkańców

O wzrost populacji walczą także inne norweskie gminy. We wrześniu 2019 roku władze Bremanger (Sogn og Fjordane) zatwierdziły propozycję, by każdy, kto na terenie gminy wybuduje dom, otrzymywał finansowe wsparcie. Od stycznia 2020 ze środków zarezerwowanych w budżecie przygotowano dotacje: największa, bo w wysokości 200 tys. koron, przeznaczona jest dla tych, którzy wybudują dom jednorodzinny. 50 tys. koron będą mogli otrzymać zaś ci, którzy zbudują dom wielorodzinny.
Polityka Bø ma przyczynić się do wzrostu liczby ludności gminy. Według ostatnich szacunków miejscowość liczy około 2 500 mieszkańców. Nowe regulacje zostaną po kilku latach poddane analizie, by ocenić czy spełniły wyrażane oczekiwania.
Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok