Norwegom nie łatwo byłoby rozstać się z kultową Coca-colą. Znaleźli inny sposób na wysokie ceny: zamawiają napój ze Szwecji.
Flickr/CC0
Kultowa marka ma powody do niepokoju. 8 października norweski rząd potwierdził, że podatek od słodkich napojów nie pójdzie w dół. Zarząd Coca-Coli nie ukrywa obaw: Norwegowie nadal będą jeździć po zakupy do Szwecji, a produkcja w kraju fiordów szybko przestanie się opłacać.
Decyzja norweskiego rządu o zmianach w budżecie wpłynie na wielu – m.in. na producentów słodkich napojów, którzy nie będą w stanie poradzić sobie ze zbyt wysokimi podatkami. Plany podatkowe odbiją się także na konsumentach, którzy już teraz wybierają się na zakupy do o wiele tańszej Szwecji. Kultowa w całej Skandynawii Coca-Cola potwierdza te prognozy, oświadczając, że produkcja napoju w kraju fiordów wkrótce stanie pod znakiem zapytania.
Zniechęcą producentów i klientów
8 października Minister Finansów Siv Jensen ogłosiła, że w 2019 w dół pójdzie krytykowany przez wielu podatek od cukru. Nie będzie się to jednak tyczyć podatku od słodkich napojów – te obwarowane są innymi przepisami prawnymi.
Decyzja rządu o wysokich opłatach dla producentów wywołała u wielu duży niepokój. O swoich obawach głośno mówi m.in. norweski oddział Coca-Coli. Stein Rømmerud z Coca-Cola Norge podkreśla, że jeśli politycy nie zmienią niczego w swoich działaniach, producenci nie będą mieli czego szukać u zniechęconych wysokimi cenami klientów.
„I tak pojadą do Szwecji”
Rømmerud zauważa, że decyzja rządu najprawdopodobniej zaważy na rosnącej popularności wyjazdów po towary do zagranicznych sąsiadów. Zakupy napojów u szwedzkich sprzedawców to dla Norwegów nic nowego, a z uwagi na wysoki podatek w 2019 r. szwedzkie sklepy najpewniej będą w szczytowej formie. Wielu będzie korzystało też z funkcji zamawiania napojów ze Szwecji przez internet – z dostawą do domu pozwala na ominięcie podatku i gwarantuje oszczędności.
Szef Coca-Cola Norge deklaruje jednak, że obawy koncernu o los firmy nie oznaczają jednoznacznie, że wyniesie się ona z kraju fiordów. – Zawsze chcemy być obecni w Norwegii i, o ile będzie to możliwe, produkować lokalnie, dla lokalnych klientów – podkreśla Rømmerud w wywiadzie z NRK. Mężczyzna zauważa jednak, że wysokie opłaty mogą wkrótce zaważyć na losach oddziału: cięciach, zmianach w strukturze firmy, a nawet ewentualnym przeniesieniu produkcji za szwedzką granicę.
Niepokoje producentów potwierdzają także sami klienci. W mediach społecznościowych nie brakuje komentarzy o budżecie na 2019 r. i opiniach norweskich konsumentów: „Podatek od cukru poszedł w dół, ale nie od słodkich napojów. Pasuje mi to, bo i tak zawsze kupuje słodycze w Norwegii, a napoje w Szwecji” – możemy przeczytać w jednym z wpisów na Twitterze.
12-10-2018 14:07
2
0
Zgłoś
11-10-2018 15:13
0
-2
Zgłoś
11-10-2018 13:16
11
0
Zgłoś