Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Aktualności

Laureaci Pokojowego Nobla z wizytą w Norwegii. Premier obiecuje walkę o zakaz broni jądrowej

Monika Pianowska

11 grudnia 2024 17:06

Udostępnij
na Facebooku
Laureaci Pokojowego Nobla z wizytą w Norwegii. Premier obiecuje walkę o zakaz broni jądrowej

Laureaci Nagrody Nobla z Nihon Hidankyo odwiedzili Storting. flickr.com/ statsministerenskontor/ Foto: Franziska Schminke / DSS/ https://creativecommons.org/licenses/by-nc/2.0/

11 grudnia premier Norwegii Jonas Gahr Støre przyjął w reprezentacyjnej rezydencji rządu delegację Nihon Hidankyō, składającej się z ocalałych z ataku atomowego na Hiroszimę i Nagasaki w 1945 roku. Japońska Konfederacja Organizacji Ofiar Bomb Atomowej i Wodorowej otrzymała Pokojową Nagrodę Nobla 2024.
Premier zapewnił, że Norwegia będzie nalegać, aby rozmowy w sprawie rozbrojenia nuklearnego rozpoczęły się od nowa. Uważa, że ​​sytuacja jest pilna, ponieważ nie odnawia się porozumień rozbrojeniowych, nie przeprowadza się uzgodnionych inspekcji, praktycznie nie ma dialogu między mocarstwami nuklearnymi, a niektóre kraje grożą użyciem broni atomowej.
Jednocześnie stwierdził, że nie ma znaczenia, czy Norwegia przystąpi do porozumienia o zakazie broni jądrowej, które większość państw członkowskich ONZ przyjęła w 2017 roku.
– To rząd, któremu przewodniczyłem w 2012 r., podjął inicjatywę prac, które doprowadziły do ​​porozumienia w sprawie zakazu. Popieramy jego cel, ale ze względu na obowiązki wynikające z naszego członkostwa w sojuszu NATO nie ma sensu jego podpisywanie teraz – powiedział norweski premier.

Wezwani do działania

Japońska organizacja Nihon Hidankyō otrzymała Pokojową Nagrodę Nobla 2024. Założyli ją w 1956 roku ocalali z ataków atomowych na Hiroszimę i Nagasaki. Laureaci Shigemitsu Tanaka, Toshiyuki Mimaki i Terumi Tanaka odwiedzili Storting, gdzie zostali przyjęci przez prezydenta parlamentu Masruda Gharahkhaniego. Odbyli także spotkanie z Komisją Spraw Zagranicznych i Obrony.
W przemówieniu wygłoszonym wczoraj podczas ceremonii wręczenia nagród w ratuszu w Oslo Terumi Tanaka nawoływał wszystkie kraje, w tym Norwegię, do przyłączenia się do porozumienia w sprawie zakazu.
– Rozumiem, że członkostwo Norwegii w NATO wiąże się z różnymi wyzwaniami, ale cieszę się, że premier będzie starał się rozpocząć rozmowy o rozbrojeniu – mówił. – Japonia nie podpisała ani nie ratyfikowała porozumienia w sprawie zakazu broni jądrowej. Teraz mamy nowego premiera i nowy rząd, chcę się z nimi skontaktować i powiedzieć, że powinni uczyć się od Norwegii, abyśmy przynajmniej w Japonii mogli przeprowadzić otwartą dyskusję na ten temat – dodał.
Japonia jest dotąd jedynym krajem, który doświadczył konsekwencji użycia broni nuklearnej. Członkowie Nihon Hidankyō są zdania, że Kraj Kwitnącej Wiśni musi objąć większe przywództwo w tym obszarze, a ich nadzieją i celem jest uwolnienie świata od wszelkiej broni nuklearnej. Organizacja domaga się także zniesienia broni nuklearnej. Tanaka twierdzi, że obecnie na świecie istnieje 12 tys. głowic nuklearnych, z czego 4 tys. jest gotowych do wystrzelenia.

Nigdy więcej atomu

Nihon Hidankyō domaga się również odszkodowań dla ofiar bomb atomowych. Zdaniem organizacji władze japońskie konsekwentnie zaprzeczają, jakoby państwo ponosiło odpowiedzialność za to odpowiedzialność i ograniczały środki wyłącznie do szkód spowodowanych promieniowaniem.
W Oslo opowiedział o tym, jak ocaleni w pierwszych latach po zrzuceniu bomb atomowych przez USA zostali zmuszeni przez japońskie władze do milczenia. Przez dziesięć lat musieli znosić izolację, choroby, biedę, uprzedzenia i dyskryminację.
Tanaka podzielił się również swoimi własnymi przeżyciami z Nagasaki 9 sierpnia 1945 roku oraz tego, co zobaczył po wybuchu bomby:
– Wszystkie domy wzdłuż ścieżki prowadzącej w dół ze wzgórza zostały spalone, wszędzie walały się zwłoki, a wielu ocalałych leżało z poważnymi obrażeniami i poparzeniami, nie mając nikogo, kto mógłby im pomóc. (...) Wszystkich zgonów, których byłem wówczas świadkiem, nie można nazwać śmiercią człowieka. Nabrałem głębokiego przekonania, że ​​nigdy więcej nie możemy pozwolić, aby ludzie byli zabijani i okaleczani w ten sposób, nawet podczas wojny.
Źródła: Storting, ne.jp, NRK
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok