Rządzący zwrócili uwagę, że zyski z energii elektrycznej należą do nadmiarowych dochodów państwa.
Fot. Erik Due/NVE
Decyzja rządu o dodatkowym opodatkowaniu branży energetycznej i akwakultury wywołała lawinę komentarzy. W wydawaniu opinii przodują organizacje zrzeszające przedsiębiorców oraz związkowcy. Ze zmian niezadowoleni są przede wszystkim pracodawcy.
– Propozycja rządu dotycząca zwiększenia opodatkowania zasobów naturalnych będzie miała istotne konsekwencje dla gospodarki komunalnej. Kilka propozycji jest pozytywnych, ale w sumie 2023 rok będzie trudniejszy – komentuje Helge Eide, jeden z dyrektorów KS, organizacji zrzeszającej pracodawców sektora komunalnego w Norwegii.
Przedstawiciele części norweskich gmin, w których dominuje akwakultura, są niezadowoleni przede wszystkim z nałożenia dodatkowych podatków na hodowców łososia, pstrąga i pstrąga tęczowego. – Niestety, rządowa propozycja dodatkowego opodatkowania akwakultury może działać na niekorzyść swojego celu i okazać się bardzo niekorzystna dla zwiększenia dobrobytu Norwegii, tworzenia miejsc pracy i osiedlania się na obszarach wiejskich – skomentował Ole L. Haugen, burmistrz Hitra i przewodniczący Sieci Gmin Przybrzeżnych i Fiordów (NFKK).
Podatki mają umożliwić sprawiedliwy podział zysków
Premier Jonas Gahr Støre i minister finansów Trygve Slagsvold Vedum 28 września ogłosili nowy pakiet podatków. Opłaty na rzecz państwa obejmą przedsiębiorstwa z branży energetycznej oraz akwakultury. Wyższe stawki mają pozwolić na wpłynięcie do budżetu dodatkowych 33 mld NOK. – Chcemy mieć pewność, że zyski pochodzące z naszych wspólnych zasobów naturalnych będą dzielone bardziej sprawiedliwe niż obecnie – argumentował w środę premier.
Największe zyski – blisko 16 mld NOK rocznie – wpłyną do budżetu z tytułu dodatkowych podatków wynoszących 23 proc. od ceny prądu przekraczającej 70 øre/kWh. Fot. materiały prasowe Norsk Industri
Rządzący zwracają uwagę, że dodatkowe podatki mają wesprzeć państwo w walce ze skutkami kryzysu i dotyczyć jedynie najbogatszych przedsiębiorstw, które w ostatnim czasie odnotowują rekordowe zyski. Jak tłumaczyli na przykładzie producentów ryb, od 3,65 do 3,8 mld NOK rocznie budżet powinien zyskiwać na opodatkowaniu akwakultury. Najwięksi hodowcy łososia, pstrąga i pstrąga tęczowego – których produkcja przekracza 4-5 tys. ton – zapłacą od 1 stycznia 2023 roku podatek podstawowy sięgający 40 proc.
Związkowcy popierają działania rządu
Decyzję rządu pochwalili m.in. związkowcy zrzeszeni w YS. Zwracają uwagę, że przedsiębiorstwa sprzedające narodowe dobra naturalne odnotowują obecnie nadmiarowe zyski. Dodają, że powinny zostać rozdysponowane na całe społeczeństwo. – To jasne, że pokrycie wydatków budżetowych nie powinno pochodzić z tytułu ograniczeń świadczeń socjalnych czy wzrostu podatków dla zwykłych obywateli – skomentował zastępca przewodniczącego YS, Hans-Erik Skjæggerud.
Prace nad wdrożeniem przepisów już się rozpoczęły. W zależności od rodzaju opodatkowania regulacje wejdą w życie 1 stycznia 2023 lub ze skutkiem natychmiastowym. Mają wspierać norweski rząd w m.in. walce ze skutkami kryzysu energetycznego.
Źródła: NTB Kommunikasjon, MojaNorwegia.pl