Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Totalna rewolucja cenowa w MultiNOR od teraz nowe, NIŻSZE ceny!

Reklama

Aktualności

Importowała do Norwegii dzikiego kota, teraz grozi jej więzienie. Życie serwala Niño pod znakiem zapytania

Monika Pianowska

28 września 2024 13:00

Udostępnij
na Facebooku
Importowała do Norwegii dzikiego kota, teraz grozi jej więzienie. Życie serwala Niño pod znakiem zapytania

Niño znajduje się obecnie pod opieką Norweskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności. [zdjęcie poglądowe] stock.adobe.com/licencja standardowa

24 września doszło do sytuacji, której właścicielka egzotycznego kota starała się uniknąć przez ostatni rok. Kobieta, która nielegalnie importowała do Norwegii serwala i uczyniła z niego zwierzę domowe, została aresztowana. Niño zaś, bo tak ma na imię afrykański kocur, trafił w ręce służb i obecnie jego przyszłość stoi pod znakiem zapytania, jednak istnieje ryzyko, że zostanie uśpiony.
Wiadomo, że do zatrzymania doszło, gdy właścicielka była sama w samochodzie. Chociaż kobieta odmówiła przesłuchania, policja następnie odnalazła serwala. Jak twierdzi jej prawnik, Roy André Håkonsen Arteid, jest całkowicie załamana i czuje się, jakby straciła członka rodziny.
Jego klientka – dwudziestokilkulatka – została oskarżona przez policję o sprowadzenie do Norwegii serwala jako zwierzęcia domowego. To gatunek kotów pierwotnie występujący w Afryce. Trzymanie ich jako zwierząt domowych w kraju fiordów jest nielegalne.

Będzie sprawa w sądzie

Niño stał się gwiazdą, gdy 23 czerwca 2023 r. zaobserwowano go na ulicy w Os pod Bergen. Od tego czasu właścicielka ukrywała się, aby uniknąć utraty czworonoga. Wcześniej w rozmowie telefonicznej przyznała, że ​​sprowadziła serwala nielegalnie. Sprawa przyciągnęła uwagę całego kraju, a los serwala był przedmiotem debaty w Stortingu.
W niektórych krajach ludzie trzymają serwale w domach:
Kobieta musi stawić się przed sądem rejonowym w Hordaland w listopadzie. Grozi jej do trzech lat więzienia za naruszenie ustawy o dobrostanie zwierząt i ustawy o różnorodności naturalnej. Zaprzeczyła, jakoby drapieżnik, którego trzyma jako zwierzątko domowe, mógł być niebezpieczny.
W wywiadzie dla VG zeszłej jesieni opowiedziała, jak w ciągu dwóch dni od chwili, gdy zauważono Niño błąkającego się wzdłuż drogi w Os, rzuciła pracę, wyprowadziła się od przyjaciół i rodziny i zamieszkała pod tajnym adresem. Nie odważyła się skorzystać z telefonu komórkowego w obawie, że policja może ją namierzyć elektronicznie.

Czy kot przeżyje?

Niño znajduje się obecnie pod opieką Norweskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności i wciąż jest żywy. Jego sprawa według prokuratora policji ma zostać rozpatrzona w ciągu tygodnia. VG skontaktowało się z Mattilsynet, ale urząd na razie nie chce komentować sytuacji. Istnieje ryzyko, że kot zostanie poddany eutanazji.
Organizacja ochrony zwierząt NOAH od dłuższego czasu pracuje nad tym, aby serwal nie musiał zostać zabity, lecz przeniesiony do ośrodka ratowania zwierząt w Republice Południowej Afryki, z którym fundacja współpracuje.
Dla właścicielki najważniejsze jest to, aby Niño przeżył – podkreśla prawnik Roy André Håkonsen Arteid. – Jeśli jakieś ogrody zoologiczne mają możliwość pomóc ocalić Niño, proszę o kontakt – apeluje.
Źródła: NTB, VG, Mattilsynet
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok