W nagłówkach norweskich gazet nie ma słowa o Norwegu, który za przekroczenie prędkości stracił prawo jazdy.
screenshot: dagbladet.no / tb.no
Norwegowie szczycą się najbezpieczniejszymi drogami w Europie i najniższą liczbą ofiar, które giną w wypadkach drogowych. Jak w każdym kraju zdarzają się jednak przypadki łamania prawa – w ubiegły weekend policja zatrzymała co najmniej trzech kierowców, którzy znacznie przekroczyli prędkość. Rekordzista jechał aż 180 km/h w strefie, w której dozwolone było 100 km/h. Polski kierowca stał się głównym bohaterem jednego z artykułów, mimo że jechał wolniej od Norwega – to nie pierwszy raz, kiedy zamiast popełnionego przestępstwa, najważniejszą informacją staje się obywatelstwo zatrzymanej osoby.
Już pod koniec ubiegłego roku poruszyliśmy także temat „dyskryminacji” Polaków, którzy pojawiają się w norweskich mediach prawie wyłącznie w negatywnym kontekście.
Weekend w pośpiechu
W ten weekend norweska policja zatrzymała m.in. trzech kierowców, którzy znacznie przekroczyli prędkość na trasie E18. Rekord padł w sobotę, kiedy w strefie, gdzie dozwolone jest 100 km/h, Norweg został złapany, jadąc aż o 80 km/h za szybko. Za tak duże przekroczenie prędkości grozi mu najprawdopodobniej kara więzienia.
W mediach tematem numer jeden stał się jednak 19-letni Polak, który zatrzymany został w niedzielę w okolicy Vassbotnbrua na południe od Larvik. Policja zatrzymała go jadącego 176 km/h w strefie, gdzie maksymalna dozwolona prędkość to 110 km na godzinę – za przekroczenie prędkości o 66 km/h zatrzymano jego prawo jazdy.
Imigranci „gorącym tematem”
Po raz kolejny media nie przemilczały sprawy „Polaka-kryminalisty” – o 19-letnim turyście napisała między innymi gazeta Dagbladet i Tønsbergs Blad. Tytuł „Polak zatrzymany z prędkością 176 km/h” nie dziwiłby jednak, gdyby faktycznie było to największe wykroczenie tego weekendu. W artykule pojawia się jednak krótka wzmianka o innych kierowcach, którzy przekroczyli prędkość o 56 i aż 80 km/h.
To nie pierwszy przypadek, kiedy media podkreślają polskie obywatelstwo zatrzymanej osoby. Gazety często podchwytują m.in. komunikaty celników, którzy informują o największych lub najciekawszych próbach przemytu, a także historie kradzieży z udziałem imigrantów znad Bałtyku.
Jeden z norweskich dziennikarzy w rozmowie z Moją Norwegią przyznał, że imigranci zawsze są „gorącym tematem”, a Polaków jest przecież w kraju fiordów najwięcej. Niestety takie sytuacje zdarzają się bardzo często, a w pozytywnym kontekście o osobach z Polski wspomina się statystycznie bardzo rzadko.
Norwegowie też mają piratów drogowych
Norwegia po raz kolejny została wybrana krajem numer jeden w Europie, jeśli chodzi o bezpieczeństwo drogowe – w 2017 roku zginęło tu jedynie 107 osób, czyli ponad 25 razy mniej niż w Polsce. Tak dobre wyniki kraju fiordów nie oznaczają jednak, że nie dochodzi tam do wypadków i przypadków łamania prawa. W szczególności latem policjanci zauważają problemy kierowców z nadmierną prędkością, a także z jazdą pod wpływem alkoholu i innych środków odurzających.
22-10-2020 19:13
1
0
Zgłoś
27-07-2018 12:09
4
0
Zgłoś
27-06-2018 13:56
6
0
Zgłoś
27-06-2018 04:40
12
0
Zgłoś
26-06-2018 08:27
0
-4
Zgłoś
25-06-2018 21:10
6
0
Zgłoś
25-06-2018 14:02
56
0
Zgłoś