W poniedziałek rozpoczęła się rozprawa apelacyjna w sądzie Borgarting.
wikimedia.commons/ Anne-Sophie Ofrim/ https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0/
Anders Behring Breivik uważa, że zakład karny, w którym jest osadzony, nie robi wystarczająco dużo, aby zrekompensować i znormalizować jego długoterminową izolację. Terrorysta ponownie pozywa państwo z zarzutem, że warunki panujące w więzieniach naruszają prawa człowieka.
W 2012 roku Anders Behring Breivik został skazany za ataki terrorystyczne w dzielnicy rządowej Oslo i na wyspie Utøya. 22 lipca 2011 r. w ciągu kilku godzin zabił 77 osób. Otrzymał najsurowszy wówczas wyrok przewidziany przez prawo: 21 lat pozbawienia wolności.
Biedny i uciemiężony
Od tego czasu 45-letni obecnie mężczyzna przebywa w izolacji. Dlatego już po raz drugi pozywa państwo. W 2017 roku przegrał. Teraz ponownie chce, aby sąd rozważył, czy warunki, w jakich odbywa karę w więzieniu Ringerike, nie naruszają jego praw jako człowieka. W więzieniu ma m.in. dostęp do szkoleń, możliwości nauki, kontaktów społecznych i konsoli do gier, ale jest odseparowany od innych osadzonych.
W lutym przegrał pierwszą rundę w sądzie rejonowym. Kiedy 9 grudnia rozpoczęła się rozprawa apelacyjna w Borgarting, Breivika nie było na sali sądowej. Ubrany w ciemny garnitur, koszulę i krawat, śledził sprawę na wideo za zakratowaną bramą celi więziennej.
Skazany uważa, że środki wprowadzone w więzieniu w celu zrekompensowania długotrwałej izolacji nie są wystarczające. Państwo zaś utrzymuje, że warunki, w jakich przebywa zamachowiec, dalekie są od naruszania jego praw człowieka. Wręcz przeciwnie, uważają, że zawsze opierały się na dokładnych, regularnych i w pełni rzetelnych ocenach ryzyka.
Konsola, zwierzątka, nauka
Breivik może trenować przez godzinę na siłowni pięć dni w tygodniu i uczestniczyć w cotygodniowych treningach z fizjoterapeutą. Proponowana jest mu także aktywność fizyczna na boisku sportowym w zakładzie karnym oraz na powietrzu wspólnie z funkcjonariuszami.
W 2012 roku Anders Breivik został skazany na 21 lat więzienia za zamach terrorystyczny w dzielnicy rządowej i masakrę na wyspie Utøya. Na zdjęciu Breivik podczas wystąpienia publicznego sprzed kilku lat.Źródło: ndla.no/scanpix.no/fot. Heiko Junge/https://creativecommons.org/licenses/by-nc-sa/4.0/deed.no
Dużo się uczy i zbliża się do uzyskania tytułu licencjata na uniwersytecie. Dlatego ma własną przestrzeń do nauki, w której sam pracuje od ośmiu do dziesięciu godzin tygodniowo. Tam też ma komputer, na którym pisze.
Oferuje mu się rozmowy z księdzem i doradcą społecznym oraz program mentoringowy. Ma dwie świnki morskie, którymi się opiekuje, a także dostęp do więziennego sklepu i biblioteki. Może gotować, grać w gry planszowe i karciane, oglądać filmy i grać na X-boksie. Otrzymał również pozwolenie na posiadanie konsoli do gier Nintendo Switch w swojej celi, gdy jest zamknięty.
Kontakt Breivika z innymi osadzonymi zdarza się regularnie od 2016 r. Obecnie tworzy on tzw. ograniczoną społeczność z dwoma innymi osadzonymi. Spotkania są specjalnie zatwierdzane przez więzienie. Z ekspertyzy wynika, że zdaniem władz więzienia znalezienie odpowiednich kandydatów jest trudne. Zarówno ze względu na bezpieczeństwo, jak i dlatego, że niektórzy więźniowie mówią „nie”.
Źródła: Aftenposten, VG, MojaNorwegia.pl
10-12-2024 09:59
6
0
Zgłoś