Padnie kolejny rekord sprzedaży. /zdjęcie ilustracyjne
stock.adobe.com/standardowa/Masson
Jak przewiduje branża handlowa, w tym roku okres świąteczny będzie oznaczać złote żniwa - mieszkańcy Norwegii wydadzą bowiem na zakupy rekordową sumę 118 miliardów koron. - To najlepszy wynik w historii, za wyjątkiem 2020 roku - podkreśla NHO Service og Handel.
Jednostka Konfederacji Norweskich Przedsiębiorców zajmująca się handlem i usługami (NHO Service og Handel) na przełomie października i listopada opublikowała prognozy dotyczące wydatków mieszkańców Norwegii w okresie świątecznym. Statystyczny Ola Nordmann wyda w grudniu na prezenty, jedzenie i inne artykuły ponad 11,5 tys koron.
Miliardy na prezenty
Zgodnie z danymi NHO w tym roku Norwegowie na zakupy na Boże Narodzenie w listopadzie i grudniu wydadzą w sumie 118 mld NOK (wliczając w to podatek VAT). To rekordowa kwota, którą przewyższa jedynie pandemiczny rok 2020, gdy konsumenci na potęgę - przez wzgląd na obowiązujące środki kontroli zakażeń - zamawiali towary online, a łącznie wydali na zakupy 126,6 mld NOK. Należy jednak zaznaczyć, że w roku ubiegłym padł rekord, który trudno będzie pobić - zysk wzrósł bowiem o ponad 15 proc.
NHO Service og Handel prognozuje, że ponowne otwarcie społeczeństwa po pandemii oznacza, że konsumpcja zwróci się w stronę usług, których nie można było kupić podczas ubiegłorocznych zakupów świątecznych. Zgodne z szacunkami w 2021 branża odnotuje o 9,2 proc. większy zysk niż w 2019 roku.
Poniżej: w 2020 roku okres świąteczny oznaczał rekordowe zyski dla branży, do czego przyczyniły się granice zamknięte na czas pandemii - Norwegowie nie mogli robić zakupów w szwedzkich supermarketach.
Prawie 5 000 NOK na spożywkę
Szacunki pokazują, że statystyczny Norweg w grudniu na zakupy świąteczne wyda łącznie 11 535 koron. W tym znajdzie się paragon za artykuły spożywcze i napoje - średnio 4 935 koron. Do tego trzeba doliczyć 5 645 NOK na inne towary, a także 955 koron na zakupy online - NHO szacuje, że w sklepach internetowych konsumenci zrealizują 10 proc. wszystkich zakupów.
Zakupowy szał świąteczny, podkreśla konfederacja, co roku zaczyna się coraz szybciej. W 2021 rozpocznie się w okresie tzw. Czarnego Tygodnia, który w tym roku zaczyna się ok. 19 listopada. Dlatego część konsumentów, korzystając z ogromnych obniżek, prezenty i potrzebne artykuły zakupi już w listopadzie.
Zwieńczeniem Czarnego Tygodnia jest Czarny Piątek, Black Friday, który w tym roku wypada 26 listopada.
W tym roku na zakupy świąteczne trzeba będzie przygotować ponad 11 tys. koron, prognozuje NHO.Źródło: stock.adobe.com/standardowa/johan10
NHO przewiduje złote żniwa dla sklepów sprzedających sprzęt agd, gry i zabawki, biżuterię, zegarki, książki - konfederacja szacuje, że w okresie świątecznym ich obroty wzrosną o ponad 50 proc. Choć, jak pokazują dane, w 2021 zdecydowanymi zwycięzcami, jeśli chodzi o popyt, będą ubrania i obuwie, które w ubiegłym roku odnotowały spadek sprzedaży rzędu kolejno 12 proc. i 25 proc.
Prezenty nie dojdą na czas?
Pytanie, jak rzeczywiście w tym roku w okresie świątecznym przedstawiać się będzie zysk z zakupów online. Eksperci z branży TSL, tacy jak DB Schenker czy Maersk, przewidują bowiem ciąg dalszy kryzysu w łańcuchu dostaw drogą morską, co może zniechęcić część konsumentów do zakupów w sieci, jeśli w perspektywie ma to oznaczać prezenty świąteczne dostarczone nie pod choinkę, a w Nowy Roku.