W zeszłym roku wolontariusze z Dyrebeskyttelsen Norge w sumie pomogli 5206 zwierzętom w potrzebie.
stock.adobe.com/licencja standardowa
Tegoroczny sezon na porzucanie zwierząt domowych w Norwegii rozpoczął się w Wielkanoc i jego apogeum będzie miało miejsce w czasie wakacji. Wolontariusze z organizacji Ochrona Zwierząt Norwegia (Dyrebeskyttelsen Norge) mają pełne ręce pracy, aby ratować pozbawione opieki stworzenia.
To głównie koty i króliki są wyrzucane z domu. Dyrebeskyttelsen Norge nie dysponuje szczegółowymi statystykami dotyczącymi liczby zwierząt, których to dotyczy, ale podobna sytuacja powtarza się co roku. Liczby są duże, a wiele zwierząt nie otrzymuje pomocy. Możliwości kilku z 25 lokalnych oddziałów organizacji zostały już wyczerpane.
Kastracja i chip to podstawa
Osoby, które zastaną porzucone i bezbronne zwierzę na ulicy, powinny zabrać je do weterynarza. Jeżeli ze zwierzęciem nie można sobie poradzić, należy skontaktować się z Norweskim Urzędem ds. Bezpieczeństwa Żywności (Mattilsynet). Jeśli zaś istnieje bezpośrednie zagrożenie życia, należy wezwać policję.
Organizacja uważa, że dwa najskuteczniejsze środki zapobiegające porzucaniu kotów i królików to wymagane prawnie oznakowanie identyfikacyjne i kastracja. W przeciwieństwie do wielu innych krajów europejskich, takich jak Anglia, Dania i Szwecja, Norwegia nie wprowadziła ustawowego chipowania kotów.
Ustawowe oznakowanie identyfikacyjne kotów i królików to jednorazowy koszt i potężne narzędzie pozwalające wskazać odpowiedzialność właściciela za zwierzę. Mikrochip na szyi zawiera dane kontaktowe właściciela. W przypadkach, gdy zwierzęta zostały porzucone lub źle traktowane, jest niezbędny, aby policja i Norweski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności mogły znaleźć właściciela i pociągnąć go do odpowiedzialności.
Na zdjęciu: kot uratowany podczas jednej z interwencji Dyrebeskyttelsen.Źródło: Fot. Dyrebeskyttelsen Norge Sør-Trøndelag
Mikroczip jest również bardzo ważny, aby móc odnaleźć właściciela w przypadku zagubionego zwierzęcia.
W 1897 r. w Norwegii ukazało się pierwsze wydanie „Dyrenes ven”. Magazyn ukazywał się raz w miesiącu i poruszał szereg różnych problemów związanych z dobrostanem zwierząt.
Tysiące zwierząt w potrzebie
W zeszłym roku wolontariusze z Dyrebeskyttelsen Norge w sumie pomogli 5206 zwierzętom w potrzebie, w tym 4373 kotom, 240 królikom, 169 psom, 171 dzikim zwierzętom i 253 innym zwierzętom domowym. W 2023 dzięki ich inicjatywie zrehabilitowano lub przeniesiono do nowych domów tymczasowych 3530 zwierząt.
Dotyczy to stworzeń, które były bezdomne, porzucone lub zabłąkane. Całkowity koszt wolontariatu wyniósł 33 427 431 koron.
Dyrebeskyttelsen Norge jest ogólnokrajową organizacją non-profit zajmującą się dobrostanem zwierząt. W całej Norwegii wolontariusze pomagają zwierzętom w potrzebie. Zwykle chodzi o domowych pupili, ale pomoc otrzymują także zwierzęta hodowlane i dzikie. Bezdomne zwierzęta dostają drugą szansę w życiu dzięki przeprowadzce do nowych domów. Dzikie zwierzęta po rehabilitacji są wypuszczane na wolność.
Organizacja Ochrona Zwierząt Norwegia prowadzi także pierwszą i jedyną w kraju bezpłatną klinikę. Lisaklinikken to bezpłatna usługa weterynaryjna dla zwierząt będących pod opieką właścicieli, którzy z różnych powodów nie są w stanie opłacić leczenia.
Źródła: NTB/Dyrebeskyttelsen Norge
14-07-2024 11:34
58
0
Zgłoś