Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

10
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Życie w Norwegii

Rośnie grupa „mniej zdolnych do pracy”. Zasilają ją imigranci

Monika Pianowska

19 lipca 2018 15:03

Udostępnij
na Facebooku
3
Rośnie grupa „mniej zdolnych do pracy”. Zasilają ją imigranci

Odkąd w 2009 roku NAV wprowadził kategorię częściowej zdolności do pracy, zarejestrowało się pod nią 190 tys. osób. wikimedia.org/ fot. Thomas Andersen/ CC-BY-SA 2.5, 2.0, 1.0

Według statystyk Norweskiego Urzędu Pracy i Polityki Socjalnej (NAV) obecnie prawie 200 tys. mieszkańców Norwegii widnieje w rejestrze jako częściowo zdolne do wykonywania pracy. Badania wykazały jednak, że wzrasta liczba osób o takim statusie, które wcale nie borykają się z fizycznymi ułomnościami czy chorobami.
Jak się okazuje, w sporym stopniu odpowiadają za to imigranci, lecz w wielu przypadkach ich ograniczeń nie wiążę się z niepełnosprawnością, tylko brakiem znajomości języka norweskiego czy wykształcenia. Sprawę badają przedstawiciele NAV.
Reklama

Zdrowi, a jednak z problemami

Odkąd w 2009 roku urząd wprowadził kategorię częściowej zdolności do pracy, zarejestrowało się pod nią 190 tys. osób. Z założenia miała dotyczyć tych, którzy z powodu choroby, uszkodzenia ciała lub innych fizycznych przeszkód nie są w stanie kontynuować bądź rozpocząć aktywności zawodowej.

Według informacji NAV spora część tej grupy to ludzie o kondycji wystarczająco dobrej, by podjąć pracę, a jednak nieaktywni zawodowo z innych przyczyn, coraz częściej utożsamianych z częściową zdolnością do wykonywania zawodu. Mowa o braku formalnych kwalifikacji, zbyt niskim poziomie znajomości języka norweskiego czy problemach społecznych. Zdaniem urzędników przeszkody te dotyczą powszechnie uchodźców i niektórych grup imigranckich.

Brak wykształcenia to też ułomność?

Nowy raport Norweskiego Urzędu Pracy i Polityki Socjalnej wskazuje, że liczba osób bez wyraźnych zdrowotnych przeciwwskazań do wykonywania pracy, a jednak zarejestrowanych jako te z „ograniczoną zdolnością do pracy”, w 2010 roku wynosiła 26,5 tys. i od tamtej pory wzrosła do 46,3 tys. Podczas gdy 8 lat temu obcokrajowcy zamieszkali w kraju fiordów stanowili 20 proc. tej grupy, dziś to już jedna trzecia.

Zasiłek rehabilitacyjny (AAP, arbeidsavklaringspenger) przyznawany jest najczęściej osobom, które po roku przebywania na zwolnieniu lekarskim nadal nie są w pełni sprawne i potrzebują dalszej rehabilitacji, by wrócić do pracy.

Co również podkreśla NAV, połowa osób przypisanych w rejestrze kategorii częściowo zdolnych do pracy nie pobiera z tego tytułu świadczeń związanych ze stanem zdrowia, jak zasiłek rehabilitacyjny, a jednak otrzymuje od urzędu pomoc finansową lub korzysta z darmowych kursów. Niemniej 17 tys. spośród takich zarejestrowanych w ogóle nie kwalifikuje się do zapomogi, bo teoretycznie spełnia warunki do uznania siłą roboczą. Istnieją jednak pewne przeszkody: urzędnicy wymieniają m.in. problemy socjalne, uzależnienia, a w przypadku imigrantów i uchodźców brak edukacji czy nieznajomość języka. NAV zapowiada działania, mające na celu pomóc tej grupie odnaleźć się na norweskim rynku pracy.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Xx1

19-07-2018 22:03

W moim mieście NAV goni wszystkich do pracy tych na dagpenger i AAP. Nie masz nogi, masz niesprawne kolano, dopiero co miałeś zawał, masz zawód, ale w życiu go nie wykonywakes, dla urzędników z NAVu to nie problem. Znajda prace dka każdego...

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok