Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

4
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Życie w Norwegii

Praktyczność po norwesku: dzieci uczą się pływać w lodowatej wodzie

Monika Pianowska

08 listopada 2017 12:00

Udostępnij
na Facebooku
2
Praktyczność po norwesku: dzieci uczą się pływać w lodowatej wodzie

Widok na wyspę Helgøya na jeziorze Mjøsa. wikimedia.org/ fot. Honzach/ CC BY-SA 4.0

W tym roku w norweskich szkołach podstawowych wchodzi obowiązkowy test z pływania na basenie, do którego podejdą uczniowie kończący czwartą klasę. Niektóre placówki uznały jednak, że hala sportowa to nie wszystko i postanowiły pójść o krok dalej.
Nic nie może się bowiem równać z nauką pływania w plenerze, na otwartej – i zazwyczaj lodowatej – wodzie, w jakiej najczęściej dochodzi do utonięć. W takich warunkach swoje pływackie umiejętności szlifują m.in. uczniowie szkoły w Vingrom.

Kurs dla małych twardzieli

Podstawówka w miejscowości Vingrom prowadzi dodatkowe praktyczne zajęcia dla dzieci. W tym roku już po raz czwarty rusza tam plenerowy kurs nauki pływania dla uczniów. Instruktorzy, na czele z Bente Wäinösdatter Laakso, prowadzą zajęcia na jeziorze Mjøsa – bez względu na pogodę.

Mała przerwa w szkoleniu może nastąpić dopiero, gdy zbiornik pokryje tafla lodu, a wznawiane jest ono zazwyczaj tuż po świętach Wielkiejnocy, po odwilży. Dodatkowe treningi odbywają się także w rzece Rinna płynącej nieopodal gmachu podstawówki w Vingrom.
Dzieci ze szkoły w Vingrom uczą się pływać w zimnym jeziorze.
Dzieci ze szkoły w Vingrom uczą się pływać w zimnym jeziorze. nrk.no/ fot. LARS ERIK SKREFSRUD / screenshot

Aby nie doszło do tragedii...

Do głównych celów kursu należy wpojenie dziecku, jak kontrolować swoje ruchy i oddech w czasie szoku wywołanego przez zetknięcie z lodowatą wodą. Uczniowie pływają w kilku “zestawach” – w ubraniach i butach lub bez, testują też różne rodzaje kamizelek ratunkowych. Ćwiczą ponadto skoki z łódki do wody i techniki jak najszybszego wydostania się na brzeg.
Ten moduł wyświetla się tylko na wersji dla telefonów
Reklama
Takie treningi to najlepsze zabezpieczenie przed tragedią. W Norwegii najwięcej wypadków, które kończą się utonięciem, zdarza się w plenerze, w zazwyczaj zimnych zbiornikach wodnych i niedaleko od brzegu, a nie na basenach. Póki co szkolenia na zewnątrz organizowane są wyłącznie dla chętnych, ale nauczyciele pływania chcieliby wprowadzić takie praktyczne zajęcia do programu edukacji w szkołach podstawowych.
Uczennice z podstawówki w Vingrom uczą się pływać w zimnym jeziorze.
Uczennice z podstawówki w Vingrom uczą się pływać w zimnym jeziorze. nrk.no/ LARS ERIK SKREFSRUD / screenshot
Źródło: nrk.no
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Josef Satan

08-07-2019 12:32

Te norweskie wymysly sa doprawdy nie ze tego swiata.
Tylko \"cieply chow\" na modle polska jest najlepszy i najbardziej stosowny dla polskich dziatkow.

Proponuje petycje wystosowac do polskiego konsula, ona ma doswiadczenie w walce o dobro polskich dzieci.

pola9992

08-07-2019 06:08

A może to i dobrze, jeśli dziecko jest zdrowe i może uczestniczyć w czymś takim? Instruktorzy wiedzą, co robią i co dla takich dzieci będzie najważniejsze. Ja też dodatkowo poleciłabym kupić kosmetyki, który używa się po basenie. Bardzo fajną marką jest SBR Sports.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok