Pfizer szacuje, że pandemia potrwa do 2024 roku, ponieważ przejdzie w stan endemiczny.
stock.adobe.com/ fot. JHVEPhoto/ tylko do użytku redakcyjnego
Covid-19 stanie się chorobą endemiczną już w 2024 r., oszacowali szefowie koncernu Pfizer. Oznacza to, że wówczas pandemia się skończy i koronawirus nie będzie już globalnym zagrożeniem. Nie zniknie on jednak i będzie sezonowo wywoływał lokalne epidemie – podobnie jak grypa. Do prognoz odniósł się Państwowy Instytut Zdrowia Publicznego (FHI).
Dyrektor techniczny Frode Forland z FHI uważa, że nie są one całkowicie nierealistyczne. Na łamach Dagbladet stwierdził, że chociaż to ponura perspektywa, to nie można jej zupełnie odrzucić, zważywszy choćby na stopień dystrybucji szczepionek w różnych częściach świata.
Covid-19 chorobą endemiczną w 2024 roku
Pfizer szacuje, że pandemia potrwa do 2024 roku, ponieważ przejdzie w stan endemiczny. Powiedział tak prezes koncernu Mikael Dolsten podczas grudniowej prezentacji dla inwestorów. Według niego w niektórych regionach świata pandemia będzie trwać jeszcze przez ponad dwa lata, podczas gdy inne kraje przejdą do stanu endemicznego wcześniej z małymi i możliwymi do opanowania epidemiami wywołanymi przez koronawirusa. Wypowiedź nawiązywała do sytuacji wywołanej przez szybko rozprzestrzeniający się wariant omikron, w przypadku którego skuteczność dwóch dawek szczepionki okazała się mniejsza.
Zdaniem Pfizera covid-19 osiągnie poziom endemiczny, gdy populacje zyskają wystarczającą odporność dzięki szczepionkom lub wcześniej przebytych infekcji. Pozwoli to utrzymać pod kontrolą transmisję wirusa, hospitalizacje i liczbę zgonów, mimo że koronawirus nie zniknie.
– Kiedy i jak dokładnie to się stanie, będzie zależeć od ewolucji choroby, od tego, jak skutecznie społeczeństwo zastosuje szczepionki i leczenie – powiedział Dolsten. – Pojawienie się nowych wariantów może również wpłynąć na dalszy przebieg pandemii – dodał.
Frode Forland z FHI nie wyklucza scenariusza Pfizera.Źródło: flickr.com/ World Health Summit/ https://creativecommons.org/licenses/by-nc-nd/2.0/
Norwegii pomogą szczepionki?
Według Frode Forlanda z Państwowego Instytutu Zdrowia Publicznego taki scenariusz nie jest nierealny, skoro nowe mutacje koronawirusa rzeczywiście się pojawiają, a przykładowo w niektórych państwach Afryki odsetek zaszczepionych wynosi nadal zaledwie kilka-kilkanaście procent. Tam natomiast, gdzie społeczeństwo zyska odporność, epidemie mogą się pojawiać cyklicznie.
– Możemy mieć nadzieję, że warianty koronawirusa z czasem będą łagodnieć, dzięki czemu unikniemy poważnych zamknięć w społeczeństwie – dodał w rozmowie z Dagbladet. Forland wierzy, że duża liczba zaszczepionych mieszkańców Norwegii wpłynie na skuteczność radzenia sobie zarówno z omikronem, jak i innymi odmianami koronawirusa.
02-02-2022 07:27
01-02-2022 12:15
12
0
Zgłoś
31-01-2022 23:32
12
0
Zgłoś
31-01-2022 22:07
19
0
Zgłoś
31-01-2022 20:24
19
0
Zgłoś
31-01-2022 20:03
20
0
Zgłoś