Obecnie do Norwegii można wwieźć maksymalnie 6 butelek wina. Przy większej ilości trzeba zapłacić dodatkowe podatki.
Cccc3333 at English Wikipedia [GFDL (http://www.gnu.org/copyleft/fdl.html), CC-BY-SA-3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/) or CC BY-SA 2.5 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.5)]
Podczas posiedzenia Stortingu 20 listopada uchwalone zostały nowe przepisy dotyczące strategii przeciwdziałania spożyciu alkoholu. Dzięki wsparciu Chrześcijańskiej Partii Ludowej (KrF) większość parlamentarna zagłosowała za propozycją Partii Pracy (Ap) o cofnięciu wprowadzonych w 2014 roku zmian, które zezwalały na wymianę limitu przewożonych do Norwegii wyrobów tytoniowych na alkohol.
Od 2020 roku podróżni będą mogli wwieźć bez opłacania cła i akcyzy maksymalnie cztery butelki wina. Obecnie limit można rozszerzyć do sześciu butelek, jeśli nie przewozi się papierosów.
Mniej alkoholu w walizce
Nowe maksymalne ilości wwożonego do kraju alkoholu to zła wiadomość dla osób, które do tej pory korzystały z wprowadzonego w 2014 roku udogodnienia dla podróżnych. Już od 2020 roku nie będzie bowiem możliwości wymiany limitu papierosów na wino lub piwo – oznacza to, że maksymalnie przez granicę bez płacenia dodatkowych podatków przewieźć będzie można jedynie cztery butelki wina.
Zdaniem przedstawicieli firmy zarządzającej sklepami bezcłowymi na największych norweskich lotniskach takie zmiany wpłyną na zwiększenie się sprzedaży papierosów – podróżni, którzy do tej pory wykorzystywali całkowity limit sześciu butelek wina czy piwa, zdecydują się zamiast tego „zrekompensować braki” wyrobami tytoniowymi.
Norwegowie zdziwieni reakcją polityków
Temat głosowania dla norweskich polityków stał się kością niezgody, wywołując konflikt na linii Partia Postępu (Frp) – Chrześcijańska Partia Ludowa. Większość Norwegów komentujących zmiany podchodzi jednak do tematu z pewnym dystansem i zdziwieniem – zamieszanie, które tak błaha sprawa wywołała wśród polityków Frp i KrF, wiele osób uważa za niedorzeczne. Podkreślają też, że jest wiele bardziej palących spraw, którymi norwescy politycy powinni zająć się w pierwszej kolejności.
Myślę, że mamy w tym kraju trochę za dobrze, jeśli dwie butelki wina mogą narazić całą współpracę w rządzie.
21-12-2018 16:16
7
0
Zgłoś
21-12-2018 15:16
8
0
Zgłoś
21-12-2018 14:37
0
-8
Zgłoś
21-12-2018 11:32
32
0
Zgłoś