Po zakończeniu kariery Romøren został kierownikiem działu marketingu Norweskiego Związku Narciarskiego.
wikimedia.org/ fot. Piotr Drabik/ creativecommons.org/licenses/by/2.0/deed.en
13 dawek chemioterapii, 36 sesji radioterapii i wiele tygodni tygodni rekonwalescencji – tyle musiał przejść emerytowany norweski skoczek Bjørn Einar Romøren, aby lekarze mogli postawić nową diagnozę: zdrowy. 39-letni Norweg w lipcu ubiegłego roku oznajmił bowiem publicznie, że kilka miesięcy wcześniej w jego kręgosłupie wykryto guza. Okazało się, że to nowotwór złośliwy kości, dlatego rozpoczyna kilkumiesięczną chemioterapię. W weekend 25-26 stycznia przyjął ostatnią dawkę, o czym poinformował w mediach społecznościowych.
Teraz sportowiec może mówić otwarcie, że pokonał raka, znów zaczyna czuć się sobą i wraca do dawnych aktywności. W materiale TV2 z początku maja pochwalił się, że w ramach rozpoczęcia sezonu wybrał się na górską wycieczkę ze swoją kilkumiesięczną córką, którą ma już siłę nosić na plecach. Romøren nie krył się ze swoją chorobą i przez niecały ostatni rok relacjonował fanom i norweskim czytelnikom prasy jej przebieg. W majowej rozmowie z prasą żartował: – Trochę zaczynają odrastać mi włosy. Wyglądam teraz jak 19-latek, który wreszcie może ogolić swój pierwszy zarost.
Poniżej:Bjørn Einar Romøren na spacerze z córką.
Bjørn Einar Romøren zadebiutował w PŚ jako reprezentant kraju fiordów w 2001 roku, jednak szczytową formę osiągnął kilka lat później. Dwukrotnie zdobył tytuł mistrza kraju, a razem z drużyną Norwegów wygrywał medale olimpijskie i osiągał sukcesy podczas mistrzostw świata. Przejście na sportową emeryturę ogłosił na finiszu sezonu 2013/2014. Po zakończeniu kariery został kierownikiem działu marketingu Norweskiego Związku Narciarskiego.