Reporterzy Bez Granic twierdzą, że dane Indeksu odzwierciedlają dramatyczne pogorszenie się dostępu ludzi do informacji i wzrost przeszkód w przekazywaniu wiadomości.
stock.adobe.com/licencja standardowa
Już piąty rok z rzędu Norwegia zajęła pierwsze miejsce w rankingu Reporterów Bez Granic (Reporters Without Borders, RSF). Chociaż, jak piszą autorzy raportu, norweskie media narzekają na brak dostępu do państwowych informacji o pandemii, nie przeszkodziło to krajowi fiordów znaleźć się na czele edycji 2021 Światowego Indeksu Wolności Prasy (World Press Freedom Index), przed 179 konkurentami uwzględnionymi w analizie.
Czołówkę tegorocznego rankingu znów zdominowały państwa nordyckie. Finlandia utrzymała drugą pozycję, podczas gdy Szwecja (awans o 1 oczko na 3 miejsce) odzyskała ostatni stopień podium, które w zeszłym roku ustąpiła Danii (spadek o 1 na 4 miejsce). Nieco odbiega od nich Islandia, która po spadku o jedną pozycję uplasowała się na 16 lokacie. Polska niestety nie może się pochwalić dobrym wynikiem w rankingu RSF – w tym roku zaliczyła spadek o kolejne dwie pozycje, na 64. miejsce, i na tle Europy wypadła kiepsko.
Dziennikarstwo jest jak szczepionka
Reporterzy Bez Granic twierdzą, że dane Indeksu „odzwierciedlają dramatyczne pogorszenie się dostępu ludzi do informacji i wzrost przeszkód w przekazywaniu wiadomości. Pandemia koronawirusa została wykorzystana jako podstawa do zablokowania dziennikarzom dostępu do źródeł informacji i reportaży w terenie”.
Przedstawiciele norweskich mediów skrytykowali brak dostępu do ważnych informacji i zbyt sztywny sposób stosowania zobowiązań do zachowania poufności przez władze.
Źródło: stock.adobe.com/ fot. sharafmaksumov/ tylko do użytku redakcyjnego
Światowy Indeks Wolności Prasy 2021 opracowany przez Reporterów Bez Granic i opublikowany 20 kwietnia pokazuje, że dziennikarstwo jest całkowicie lub częściowo zablokowane w 73 proc. ze 180 krajów sklasyfikowanych przez organizację. Stan wolności prasy uznaje się w nich za „bardzo zły”, „zły” lub „problematyczny”, co oznaczono na mapie odpowiednio kolorem czarnym, czerwonym lub pomarańczowym.
Nawet lider nie jest bez skazy
Jak piszą Reporterzy Bez Granic, pojawienie się pandemii wystawiło na próbę relacje między mediami a władzami, również w Norwegii. Przedstawiciele norweskich mediów skrytykowali brak dostępu do ważnych informacji, zbyt sztywny sposób stosowania zobowiązań do zachowania poufności przez władze, a także odmowę publikacji danych i profesjonalnych ocen, na których rząd opierał zarządzanie kryzysowe.
Ograniczenia poskutkowały słabym stopniem dokumentacji fotograficznej kryzysu pandemicznego, np. w szpitalach. Dziennikarzom nie podobała się też tendencja wybieranych organów i sądów do odbywania wirtualnych spotkań i rozpraw. Mimo to poziom wolności prasy w kraju fiordów w porównaniu do pozostałych państw świata okazał się najwyższy, i Norwegia już po raz piąty uplasowała się na jego szczycie.
Dziennikarstwo jest najlepszą szczepionką przeciwko dezinformacji. Niestety, jego produkcja i dystrybucja są zbyt często blokowane przez czynniki polityczne, ekonomiczne, technologiczne, a czasem nawet kulturowe. W odpowiedzi na wirusowość dezinformacji ponad granicami, na platformach cyfrowych i za pośrednictwem mediów społecznościowych, dziennikarstwo zapewnia najskuteczniejsze środki gwarantujące, że debata publiczna jest oparta na różnorodnych ustalonych faktach.~sekretarz generalny RSF Christophe Deloire
Repolonizacja równa się cenzura
W przypadku Polski RSF wytknęli rządowi wprost kontynuację „repolonizacji” mediów prywatnych po ugruntowaniu kontroli nad mediami państwowymi. Wymieniają m.in. udział władz we wspieranej przez TVP akcji nienawiści przeciwko krytykom, wsparcie kampanii Andrzeja Dudy przed wyborami prezydenckimi 2020, a także usilne działania mające zdyskredytować kontrkandydata, Rafała Trzaskowskiego.
Autorzy raportu wspominają również o przejęciu przez państwowy koncern naftowy Orlen w ramach „repolonizacji” 20 z 24 gazet regionalnych wydawanych przez Polska Press i propozycję nowego podatku od przychodów z reklam, postrzeganego jako kolejny krok w rządowej strategii cenzury. Zarzucili też policji, że ta „wielokrotnie nie chroniła dziennikarzy relacjonujących protesty i stosowała przemoc i aresztowania, aby ograniczyć prawo do informacji”. Ostatecznie po spadku o 2 pozycje Polska wylądowała na 64 miejscu. To najniżej od początku istnienia Światowego Indeksu Wolności Mediów, czyli od 2013 roku. Dla porównania jeszcze 6 lat temu Polska zajmowała 18 lokatę.
Reklama
25-04-2021 16:45
4
0
Zgłoś
25-04-2021 16:30
2
0
Zgłoś
25-04-2021 09:29
2
0
Zgłoś
25-04-2021 00:21
0
-1
Zgłoś
24-04-2021 16:47
0
-4
Zgłoś
22-04-2021 20:18
2
0
Zgłoś
22-04-2021 16:21
0
-11
Zgłoś
22-04-2021 10:05
0
-9
Zgłoś