Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

3
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Życie w Norwegii

Nadchodzi noc polarna: wkrótce Północ pożegna się ze słońcem na kilka miesięcy

Monika Pianowska

27 października 2019 08:00

Udostępnij
na Facebooku
Nadchodzi noc polarna: wkrótce Północ pożegna się ze słońcem na kilka miesięcy

Aurora borealis powstaje po zderzeniu naładowanych cząsteczek ze Słońca z atmosferą Ziemi. adobe stock/ licencja standardowa

Już wkrótce mieszkańcy Północy na dobrych kilka miesięcy będą się musieli pożegnać z widokiem słońca – nadchodzi bowiem czas w roku, gdy za kołem podbiegunowym dominować będzie zjawisko nocy polarnej.
Mørketid – to określenie Norwegowie stosują do opisania zimowych ciemności, które na niektórych szerokościach geograficznych trwają nawet pół roku. Wszystko dlatego, że wówczas słońce przez całą dobę znajduje się pod linią horyzontu, w związku z czym jego rozproszone promienie docierają do atmosfery w znikomych ilościach.
W Tromsø słońce zachodzi 27 listopada, żeby wzejść nad miastem dopiero 15 stycznia.
W Tromsø słońce zachodzi 27 listopada, żeby wzejść nad miastem dopiero 15 stycznia. Źródło: adobe stock/ licencja standardowa
Podczas gdy w Tromsø słońce zachodzi 27 listopada, żeby wzejść nad miastem dopiero 15 stycznia, poszczególne regiony Svalbardu ciemności spowijają od ostatniego tygodnia października aż do połowy lutego.

Noc wcale nie taka czarna

Chociaż termin „noc polarna” może w uszach niektórych osób brzmieć naprawdę ekstremalnie, zjawisko to w rzeczywistości przypomina raczej zmierzch przeplatający się ze świtem w godzinach, w których zwykle trwa dzień – szczególnie przy bezchmurnym niebie. Wówczas da się na nim zaobserwować różne kolory.
Skoro kolory, to i zorza polarna. Zjawisko to pojawia się za kołem podbiegunowym cały rok, jednak akurat podczas zimowych ciemności panują najbardziej sprzyjające warunki, by je „upolować”. Aurora borealis, bo tak brzmi jego łacińska nazwa, powstaje po zderzeniu naładowanych cząsteczek ze słońca z atmosferą Ziemi. Efekt? Tańcząca zielono-różowa wstęga. Jest jedno ale: według norweskich wierzeń lepiej nie machać do zorzy, bo wówczas rozświetlona smuga porwie śmiałka.
Noc polarna to dogodny czas do upolowania zorzy, czyli zjawiska Aurora borealis.
Noc polarna to dogodny czas do upolowania zorzy, czyli zjawiska Aurora borealis. unsplash.com/ fot. Johannes Groll / public domain

Lepsza niż wieczny dzień?

Rdzenni mieszkańcy kraju fiordów przywykli do corocznych ciemności i potrafią w czasie nocy polarnych zachować aktywność i regulować sen, mimo że niezbędną do niego melatoninę stymuluje światło. Niektórzy wręcz preferują mørketid od dni polarnych, które analogicznie na północy Norwegii pojawiają się latem. Ten okres nazywa się z kolei fargetid.
Zima na Svalbardzie.
Zima na Svalbardzie. adobestock.com/licencja standardowa
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok