Meteorolog, który uratował Norwegów. Gdyby nie on, ludzie straciliby dach nad głową

Gdyby nie prognozy meteorologa, straty spowodowane przez powódź byłyby dużo większe./ zdjęcie ilustracyjne fotolia.pl
Ratować, co się da
Breiteig na długo przed NVE przewidział, że woda zaleje Sørlandet, opracował więc plan, by z lokalnej tamy odprowadzić wodę, którą zasilono miejscową elektrownią wodną. Nie było łatwo. Kierownictwo Agder Energi początkowo nie zamierzało zrealizować próśb meteorologa. Ostatecznie, po silnych namowach, ulegli i obniżyli poziom wody o metr. Dzięki temu, kiedy nadeszły ulewy, tama była gotowa przyjąć tak ogromne ilości wody. Tylko dlatego uratowano domy nad rzeką Otra, która wpada do Kristiansand.
Poniżej: tama wytrzymała napór wody
Stolt av vår egen meteorolog @haglmannen som forutså storflommen. Les saken på @tv2nyhetene her: https://t.co/rkMWhcufdT #flom pic.twitter.com/oylCjit46e
— Agder Energi (@Agder_Energi) 19 października 2017

To może Cię zainteresować