Księżniczka rezygnuje z pełnienia królewskich obowiązków

8 listopada Pałac wydał oświadczenie, w którym potwierdza, że Marta Ludwika nie będzie już reprezentować rodziny królewskiej. Decyzja zapadła w porozumieniu z najbliższą rodziną. - Księżniczka przekazała dziś organizacjom, których jest patronką, że wyrzeka się mecenatu, co wyznacza ramy jej oficjalnych obowiązków. Dzięki temu księżniczka chce przyczynić się do wyraźniejszego rozróżnienia między jej działalnością biznesową a jej miejscem w rodzinie królewskiej. Organizacje patronackie otrzymają patronat ze strony innych członków rodziny królewskiej - czytamy w oświadczeniu.

Na życzenie króla Haralda V Marta Ludwika zachowa tytuł książęcy, nie może jednak wykorzystywać go do celów komercyjnych. - Król i Królowa pragną podziękować Księżnej Marcie Ludwice za wysiłek, jaki Księżniczka włożyła w swoją oficjalną pracę przez dziesięciolecia. Wykonywała ją z troską, ciepłem i dużym zaangażowaniem - informuje Pałac. 

Marta Ludwika i jej narzeczony Durek Verrett będą obecni na ważnych uroczystościach rodzinnych lub na niektórych wydarzeniach sportowych, gdzie tradycją jest wspólne uczestnictwo rodziny królewskiej.

Poniżej: Marta Ludwika zamieściła na swoim oficjalnym profilu na Instagramie film, w którym informuje o podjętej decyzji. 

Marta Ludwika zrezygnowała z tytułu m.in. z powodu kontrowersji, które narosły wokół jej związku z Amerykaninem Durekiem Verrettem, określającym się jako duchowy przewodnik czy ambasador miłości. Opinii publicznej w Norwegii nie podobały się zwłaszcza wypowiedzi Verretta, który zachwalał alternatywne metody leczenia, będące w sprzeczności ze sztuką lekarską, a nawet etyką, m.in. otwarcie promował okultyzm. W ankiecie przeprowadzonej przez NRK we wrześniu 2022 ponad połowa respondentów uznała, że księżniczka powinna przestać reprezentować rodzinę królewską, a jedna na sześć osób miała w związku z tym bardziej negatywny stosunek do norweskiej monarchii.

Kongehuset, MojaNorwegia