Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Życie w Norwegii

Kosztowna „dyrektywa ściekowa” coraz bliżej finału. Unia nie posłuchała Norwegii

Monika Pianowska

19 października 2023 17:40

Udostępnij
na Facebooku
2
Kosztowna „dyrektywa ściekowa” coraz bliżej finału. Unia nie posłuchała Norwegii

Norweskie gminy będą musiały zainwestować duże sumy w bardziej zaawansowane oczyszczalnie ścieków. stock.adobe.com/licencja standardowa

16 października ministrowie środowiska UE zgodzili się na przyjęcie nowej dyrektywy, która ma na celu zmniejszenie obciążenia środowiska poprzez poprawę zbierania i oczyszczania ścieków. To jednak może słono kosztować Norwegię.
W związku z tzw. dyrektywą ściekową podatki komunalne mogą gwałtownie wzrosnąć, ponieważ norweskie gminy będą musiały zainwestować duże sumy w bardziej zaawansowane oczyszczalnie ścieków.
Jest to rewizja starej dyrektywy, która została już uwzględniona w Porozumieniu EOG, dlatego obejmie Norwegię. Kraj fiordów chciał luźniejszych przepisów dla małych miasteczek wzdłuż wybrzeża, ale to się nie udało. Część państw członkowskich zaś optowało za nieco mniej rygorystycznymi wymogami emisyjnymi, niż zaproponowała Komisja.

Za dużo uogólnień i niewspółmierne wydatki

Organizacja interesu gmin KS krytycznie odnosi się do pominięcia różnic regionalnych i lokalnych. Miała nadzieję, że UE w większym stopniu uwzględni klimat, gęstość zaludnienia i stan zbiorników wodnych. Uważa, że ​​ujednolicone i szczegółowe warunki zawarte we wniosku dotyczącym znowelizowanej dyrektywy będą wymagały od Norwegii rozwiązań o nieproporcjonalnie dużych kosztach, bez osiągnięcia wyraźnych korzyści dla środowiska.
Jeśli Parlament Europejski postawi na swoim, wymóg będzie dotyczył wszystkich obiektów, zarówno dużych, jak i małych, które znajdują się na obszarze zabudowanym. Obowiązek oczyszczania ścieków nowymi metodami będzie ważny tam, gdzie tygodniowa produkcja nieczystości odpowiadałaby temu, co wytwarza 1250 mieszkańców i więcej.
W obecnych przepisach limit wynosi 2 tys.mieszkańców w przypadku zrzutów do wód słodkich i 10 tys. mieszkańców w przypadku zrzutów do morza. Komisja zaproponowała jako limit 1000 mieszkańców, bez rozróżnienia między jeziorem a morzem. Wszystkie osiedla powyżej 1250 mieszkańców muszą zbudować wspólną oczyszczalnię ścieków.
Ministrowie klimatu i środowiska UE osiągnęli w poniedziałek kompromis w sprawie bardziej rygorystycznej dyrektywy w sprawie odprowadzania ścieków.

Ministrowie klimatu i środowiska UE osiągnęli w poniedziałek kompromis w sprawie bardziej rygorystycznej dyrektywy w sprawie odprowadzania ścieków. Źródło: fotolia.pl/royalty free

Ministrowie UE proponują przesunięcie wymogu tworzenia wspólnych oczyszczalni z 2030 r. na 2035 r. Ponadto wprowadzono osobne ustalenia przejściowe dla państw członkowskich, które przystąpiły do ​​UE po 2004 i 2006 r., czyli krajów na wschodzie.

To wcale nie jest eko?

Pojawią się również wymagania dotyczące wtórnego oczyszczania na wszystkich gęsto zaludnionych obszarach objętych zmienioną dyrektywą – niezależnie od stanu wód. – Ze względu na topografię i strukturę zaludnienia prawdopodobnie na wybrzeżu będzie wiele obszarów, na których nie będzie można zbudować dużej centralnej oczyszczalni ścieków, ale trzeba będzie zbudować kilka małych – mówi Elisabeth Lyngstad z Norsk vann w komentarzu dla Nettavisen.

To, zdaniem KS, paradoksalnie będzie miało negatywny wpływ na środowisko, jeśli w ocenie uwzględni się ślad klimatyczny budowy i eksploatacji oczyszczalni ścieków.

Obowiązująca obecnie unijna dyrektywa dotycząca oczyszczania ścieków komunalnych ma ponad 30 lat. Od czasu jej przyjęcia w 1991 r. jakość europejskich rzek, jezior i mórz radykalnie się poprawiła. Kraje UE utworzyły systemy zbierania i oczyszczalnie ścieków przy pomocy funduszy UE. Jednak nadal istnieje zanieczyszczenie, którym należy się zająć i które nie jest objęte obecnymi przepisami. Aby rozwiązać ten problem, Komisja zaproponowała aktualizację dyrektywy.~UE

W oczekiwaniu na werdykt

Ministerstwo Klimatu i Środowiska podkreśla, że ​​dyrektywa ściekowa jest ważna dla zielonej transformacji i kraj fiordów stoi przed dużymi inwestycjami w modernizację systemów kanalizacyjnych i rurociągów, także bez względu na nowe wymagania UE. Jednocześnie sam resort przyznaje, że dyrektywa może być wymagająca.
Ministerstwo w dalszym ciągu uważnie monitoruje proces prowadzący do podjęcia ostatecznej decyzji w UE i będzie wykorzystywać swoje możliwości, aby chronić interesy Norwegii wobec Unii. Kolejnym krokiem w sprawie dyrektywy będą negocjacje trójstronne w UE, w których Rada Ministrów, Rada Europy i Parlament muszą osiągnąć porozumienie.
Propozycja Komisji Europejskiej dotycząca zmienionej dyrektywy dotyczącej ścieków została złagodzona podczas rozpatrywania przez Radę Ministrów. Kompromis ten będzie teraz podstawą negocjacji Rady na posiedzeniu z Parlamentem Europejskim, gdzie powinien się pojawić konsensus co do ostatecznego tekstu ustawy.
Źródła: Nettavisen, energiogklima.no, MojaNorwegia.pl
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


cob2

20-10-2023 02:06

Może wreszcie przestanie śmierdzieć gó**** na Sadvice

Magneto68

19-10-2023 18:29

Czyli jak to jest z eko w Kraju Fiordów.. Przymus kupna eko auta, prąd tylko z eko itp.ale do morza można walić bez ograniczenia śmieci???

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok