Nieopodatkowane prezenty, jakie firmy mogą przekazywać swoim pracownikom, to przykładowo karnety na siłownię czy miesięczne bilety komunikacji miejskiej.
adobe stock/ licencja standardowa
Norweski minister finansów Jan Tore Sanner ogłosił na łamach norweskiej prasy, że w nowym budżecie rząd kraju fiordów zaproponuje zwiększenie limitu kwotowego na zwolnione od podatku prezenty od pracodawcy z 2 tys. do 5 tys. koron. Ponadto całkowity limit na podarunki zwolnione z podatku i zniżki dla zatrudnionych miałby wzrosnąć z 10 tys. do 13 tys. koron.
Obecnie limit zniżek dla pracowników ustala się na około 8 tys. koron. Jeśli jednak otrzymuje się tylko rabaty, a nie konkretne prezenty, kwotę wolną od podatku na rzecz zatrudnionych można połączyć, aby uzyskać razem nawet 13 tys. koron.
Praktyczne bonusy w dobie epidemii
Nieopodatkowane prezenty, jakie firmy mogą przekazywać swoim pracownikom, to przykładowo karnety na siłownię czy miesięczne bilety komunikacji miejskiej lub rower. Minister Sanner dodał w rozmowie z VG, że zwolnione z podatku zostaną również zapewniane przez pracodawcę szczepionki na grypę i te, które okażą się przydatne w walce z panującą pandemią koronawirusa.
Jan Tore Sanner z partii Høyre pełni rolę ministra finansów Norwegii od stycznia 2020.
flickr.com/photos/hoyre/creativecommons.org/licenses/by-nc/2.0/
W trosce o świąteczną atmosferę i dobro branży gastronomicznej nad fiordami podatkiem nie zostaną objęte także tradycyjne imprezy firmowe, praktykowane w Norwegii przed Bożym Narodzeniem, czyli julebord. Ulgi mają dotyczyć jednak małych grup, a świąteczne kolacje np. w restauracji czy innym wynajętym lokalu muszą się odbyć zgodnie z obowiązującymi środkami ostrożności, by uniknąć zakażeń.
Ministerstwo Finansów zapowiada również, że przede wszystkim postara się uprościć zasady zgłaszania prezentów i rabatów przez firmy. Z opinii norweskich przedsiębiorców wynika bowiem, że jest to obecnie zbyt skomplikowane. Szacuje się, że zmiany będą kosztować Norwegię 450 mln koron.