Z całkowitej ceny energii elektrycznej 20 proc. stanowiła cena prądu, czynsz sieciowy 39 proc., a podatki od energii elektrycznej pozostałe 41 proc.
adobe stock/ licencja standardowa
W drugim kwartale 2020 energia elektryczna w Norwegii była historycznie tania, wskazują najnowsze dane Centralnego Biura Statystycznego (SSB). W porównaniu z tym samym okresem w ubiegłym roku prąd okazał się tańszy o 67 proc. Średnia cena energii elektrycznej, bez uwzględniania podatków i czynszu sieciowego, wynosiła 14,9 øre/kWh i wciąż znajduje się na rekordowo niskim poziomie.
Gdyby natomiast wziąć pod uwagę całkowitą cenę prądu dla gospodarstw domowych, czyli razem z podatkami i czynszem sieciowym, oscylowała ona w okolicach 72,8 øre/kWh w drugim kwartale 2020 r., a to z kolei oznacza spadek o 35 proc. w porównaniu z drugim kwartałem 2019 r. Z całkowitej ceny energii elektrycznej 20 proc. stanowiła cena prądu, czynsz sieciowy 39 proc., a podatki od energii elektrycznej pozostałe 41 proc.
Ta umowa najbardziej się opłacała
W kwartalnym raporcie Norweski Urząd ds. Zasobów Wodnych i Energetyki (NVE) napisał, że na niższe ceny prądu, z wyłączeniem cen gruntów i czynszów sieciowych, wpłynęła wysoka produkcja energii elektrycznej w połączeniu ze sporą nadwyżką zmagazynowanej wody i ograniczonymi możliwościami eksportowymi.
Skorzystały na tym przede wszystkim gospodarstwa domowe, które zawarły umowę na stawki zależne od aktualnej sytuacji na rynku (elspot) – płaciły za energię elektryczną średnio 12,3 øre za każdą kilowatogodzinę, bez podatków i opłat. Taniej w przypadku takiego rodzaju umowy było tylko w 2007 roku.
Reklama